Jestem obecnie w szale pieczenia chleba. Jeszcze nie skończyłam swojego bochenka, już myślę nad jego inną wersją. Jeżeli chodzi o pieczywo dla My to sprawa jest dużo prostsza, bo on może jeść ten z mąki żytniej (najlepiej 2000), od czasu do czasu z domieszką orkiszu. A, no i mąka gryczana też wchodzi w grę. Na razie więc korzystam jedynie z tych trzech rodzajów mąk. Parę dni temu kupiłam także jaglaną, ale za nią na razie się nie zabieram.
Pamiętam jak parę lat temu mówiłam, że nie będę w domu piekła żadnego chleba, a z tydzień temu kupiłam sobie książkę kucharską pt: „Chleb. Techniki wypieku, przepisy, wskazówki” Jeffrey’a Hamelmana. Na razie nie będę się rozpisywać na jej temat, bo to nie jest po prostu zwyczajna książka, muszę jej poświęcić ciut więcej czasu. Powiem Wam tylko, że odkąd ją przejrzałam, zbieram szczenę z podłogi. No i dzisiejszy przepis nie jest z tej książki, więc na razie nie ma o czym mówić.
Chleb orkiszowo-żytni na zakwasie to po prostu inna wersja chleba, który piekę My. Zamieniłam mąki, dodałam trochę ziaren i już. Zaopatrzyłam się w różnego rodzaju mąki i teraz kombinuję. W szafce czeka na mnie żytnia 720, chlebowa, żytnia razowa 2000, gryczana i wcześniej wspomniana jaglana. Jest w czym wybierać. Do dzisiejszego przepisu wybrałam żytnią 720 i orkiszową. Obie są bardzo zdrowe, bardzo Wam je polecam, nie tylko jeżeli chodzi o pieczenia chleba.
Zakwas. Ja wiem, że nie każdemu chce się z nim „babrać”. Ja zabrałam się za pieczenie chleba na zakwasie ze względu na mojego męża, który nie może jeść drożdży. Wiedziałam, że dieta będzie długotrwała i nie miałam ochoty bazować jedynie na sklepowych wypiekach, bo tak na 100% nigdy nie wiem co w nich jest. I tak upiekłam pierwszy chleb, piąty, okazało się, że to jest bardzo proste. Tylko ten zakwas. Po paru tygodniach jednak się z nim polubiłam. Dokarmiam go, dbam o niego, dzielę się nim. Może kiedyś napiszę osobny post na temat zakwasu. W internecie jest jednak masa blogów, które znają się na zakwasach równie dobrze jak ja na NBA w latach świetności Chicago Bulls. Zostawię to więc chyba komuś innemu.
Jeżeli jednak jesteście zupełnie zieloni w temacie pieczenia chleba, zacznijcie swoją podróż od pieczywa na drożdżach. Jest zdecydowanie łatwiejsze. A potem zobaczycie czy chcecie się polubić również z zakwasem.
Pojutrze mam w planie upiec chleb na piwie. Jak wszystko dobrze pójdzie, przepis na pewno się tutaj pojawi za jakiś czas. A potem zabiorę się chyba za przepisy Hamelmana…
To do następnego.
Składniki:
250 g mąki żytniej (ja użyłam typu 720)
250 g mąki orkiszowej do wypieku chleba
500 ml ciepłej wody
5 łyżek aktywnego zakwasu chlebowego (ja użyłam żytniego)
1/3 szklanki łuskanych ziaren słonecznika + do posypania chleba
1/4 szklanki ziaren siemienia lnianego
1-1,5 łyżeczki soli
Mąki wsypujemy do miski. Dodajemy do nich zakwas, siemię, słonecznik sól i wodę. Wszystko dokładnie mieszamy (najlepiej drewnianą łyżką). Masa będzie klejąca, uprzedzam. Keksówkę cienko smarujemy olejem, ciasto przekładamy do keksówki (można je delikatnie wyrównać palcami lekko posmarowanymi olejem) i posypujemy słonecznikiem. Przykrywamy wilgotną ściereczką i odstawiamy do wyrośnięcia w ciepłe miejsce na jakieś 5-7 godzin. Ilość godzin jest różna, musicie po prostu sprawdzać na jakim etapie wyrastania jest Wasz chleb (wszystko zależy od zakwasu, miejsca, w którym wyrasta pieczywo. Mój chleb wyrasta w łazience, przy kaloryferze, pilnuję jednocześnie, żeby ściereczka, która przykrywa chleb była zawsze lekko wilgotna). Zakwas potrzebuje więcej czasu niż drożdże. Chleb z dzisiejszego przepisu wyrastał u mnie jakieś 5 godzin.
Wyrośnięty chleb wkładamy do rozgrzanego do 220 stopni piekarnika. Po ok. 20 minutach zmniejszamy temperaturę do 180 stopni i pieczemy przez kolejne 30-35 minut. Gotowy chleb wyciągamy z piekarnika i odstawiamy do ostygnięcia.
Keksówka w jakiej piekłam chleb miała wymiary 25×11 cm.
Podobne przepisy:
Chleb żytni na zakwasie
Chleb pszenno-żytni na drożdżach
Chleb z garnka
Chleb żytnio-gryczany na zakwasie
Chleb pszenny na drożdżach z płatkami owsianymi
Chleb pszenno-żytni z żurawiną i pestkami dyni
Chleb razowy z żurawiną i orzechami włoskimi