Dobra, wrzucam ten przepis, chociaż nie jestem do niego w 100% przekonana. Tzn. nie chodzi o smak, bo np. koreczki z jajkami przepiórczymi i wędzonym pstrągiem wyszły przepyszne. Te z szynką wyszły super, ale jeżeli chodzi o te z rybą, to przepadłam. Zaraz Wam wszystko napiszę. A czemu nie jestem przekonana do publikacji? To zdjęcie… jakieś takie nie moje. Mimo, że moje zdecydowanie. Napstrykałam dużo zdjęć koreczków, ale tylko to było znośne. Wrzucam więc znośne, bo nie wiem czy uda mi się zrobić lepsze.
Ale wracając do samych koreczków. Parę tygodni temu usiadłam z mięsożernym i kminiliśmy nad tym z czym zrobić wielkanocne koreczki. My zaproponował szynkę i porządne wiórki ze świeżego chrzanu. Pomysł był spoko, ale gdy doszło już do konsumpcji, chrzan okazał się niezjadliwy. Był twardy (mimo, że cieniutki), niesmaczny. Zmieniliśmy więc koncepcję. Drobno starty chrzan wylądował na pieczywie. Tak, bo w koreczkach dołożyłam też pieczywo. Potem szynka, jajko i oliwka. Dobrze wszystko zagrało.
Następnym pomysłem był wędzony pstrąg i ogórek. I znowu chrzan. Serek i pieczywo. Pycha. Po pierwszy kęsie stwierdziliśmy, że nam to trochę coś przypomina. Sushi. I wiecie co? Po zmianie zwykłego chrzany na wasabi, powstała poezja. Te same koreczki mam zamiar zrobić na święta, tylko te z pstrągiem. To chyba całkiem niezła rekomendacja… chociaż w sumie gusta i smaki są różne. Na śniadaniu będę jednak u mojego taty, który też dobrze się czuje w takich klimatach.
Jeżeli chodzi o ilości składników, może wyjść różnie. Będziecie używali pewnie innego pieczywa (ja użyłam swojego, które wyszło mi dość niskie), nie będziecie się bawili w wycinanie kółek (jak ja), będziecie chcieli sobie po prostu ułatwić życie. Dlatego ilość składników jest orientacyjna. Rodzaje szynek pozostawiam Wam, możecie nawet zmienić rodzaj ryby, serków czy oliwek. Dajcie co lubicie. Polecam Wam jednak z całego serca opcję z wędzonym pstrągiem, ogórkiem i wasabi.
Z tej ilości składników wyszło mi 9 koreczków z szynką, 9 z rybą. Jeżeli zostaną Wam jakieś resztki składników, wykorzystajcie je do jajecznicy, pasty jajecznej lub zjedzcie tak o. Chleb też się nie zmarnuje, bułki tartej w domu nigdy dość.
Składniki:
1 opakowanie jajek przepiórczych (18 sztuk)
1 małe opakowanie serka śmietankowego
3-4 cienkie kromki ulubionego pieczywa (tak na grubość nie więcej niż 5 mm)
80 g ulubionej wędzonej szynki
1 łyżka świeżo startego chrzanu (można użyć ze słoika)
9 czarnych oliwek
50 g wędzonego filetu pstrąga
1 łyżeczka wasabi (lub więcej)
mały zielony ogórek
(przepis na 18 sztuk)
Jajka wkładamy do zimnej wody, zagotowujemy i gotujemy 3 minuty, zalewamy je zimną wodą, obieramy i odstawiamy.
Z kromek wycinamy grubą skórę, wycinamy z niego dolne części koreczków. Ja wycinałam je wąskim kieliszkiem do wódki. Wy możecie sobie je wyciąć w kwadraty lub co Wam tylko przyjdzie do głowy. Szynkę kroimy w cienkie plasterki (3-4 mm) i wykrawamy z nich takie same kółka lub kwadraty jak pieczywo, ogórek myjemy, kroimy w plasterki (3-4 mm), pstrąga kroimy w mniejsze kawałki (mniej więcej znowu wielkości pieczywa).
Najpierw może zajmiemy się koreczkami z szynką. Na sam dół leci pieczywo posmarowane grubo serkiem i chrzanem, później szynka, jajko i oliwka, wszystko spinamy wykałaczkami. Koreczki z rybą – pieczywo, gruba warstwa serka, odrobina wasabi, ogórek, pstrąg, jajko, wykałaczki. Jeżeli macie ochotę, przed podaniem możecie wszystko lekko doprawić solą i świeżo zmielonym pieprzem.