Niby to pasta, ale nie do końca. Chciałam ją zrobić na początku z jogurtem naturalnym, ale jak zwykle wygrała oliwa i sok z cytryny. Pastę na pewno uzyskacie po dodaniu np. jogurtu i majonezu – co kto lubi. Nas naszło na tuńczyka, oliwki, czerwoną cebulę i koperek (który jest beznadziejny o tej porze roku).
W ogóle, taką niewielką porcją, najedliśmy się jak stopińdziesiąt. Najecie się i Wy.
Składniki:
1 puszka tuńczyka w kawałkach (ja użyłam w oleju)
10 zielonych oliwek bez pestek
pół małej czerwonej cebuli
1 łyżka poszatkowanego koperku
1 łyżka oliwy extra virgin
1 łyżeczka soku z cytryny
sól
pieprz
(przepis na 2 porcje)
Tuńczyka odsączamy. Oliwki kroimy w plasterki, cebulę w drobną kostkę. Wszystkie składniki mieszamy ze sobą w misce, doprawiamy solą i świeżo mielonym pieprzem.