Dzisiejszy przepis zdecydowanie nie ma nic wspólnego z dietą My. Tu jest dosłownie wszystko to, czego nie powinien jeść: ser pleśniowy, mąka pszenna, masło, śmietana, gruszki, orzechy włoskie – no dosłownie wszystko. Taki mi było wczoraj żal boroczka, tak bardzo lubi połączenie gruszki z serem pleśniowym. Zapach pieczonego kruchego ciasta połączony z zapachem gorgonzoli, no poezja. Parę dni temu jednak zaplanowałam sobie zrobienie tej konkretnej tarty. My miało nie być w domu, w dniu w którym piekłam to cudo. No był, no trudno. Postękał parę sekund i już. Ja chyba się bardziej spinam niż on. Dobra, bo znowu zaczynam pisać nie na temat.
Tarta z gruszkami, orzechami włoskimi i gorgonzolą wyszła prawie w punkt. Czemu prawie? Bo postanowiłam ją zrobić w tortownicy, w której chyba jeszcze tarty nie piekłam. Zrobiłam ciasto wg przepisu, którego nigdy nie zmieniam, nie analizując wielkości tortownicy. Ta okazała się jednak mniejsza, niż ta, z której korzystam normalnie. Więc ciasta wyszło za odrobinę za dużo. W składnikach już zmniejszyłam proporcje, teraz powinno być ok.
Tarta wyszła przepyszna. Tak samo dobrze smakowała na ciepło jak i na zimno. Zjadłam ją w sumie bez niczego. Na 100% smakowałaby mi jeszcze bardziej, gdybym zjadła ją np. z jakąś mieszanką sałat. Ale taką mieszanką bez dodatków. Jedynie z winegretem. Wiecie, to ten sos na bazie oliwy/oleju i soku z cytryny lub octu. Może ząbek czosnku jeszcze bym tam przemyciła i nic więcej. Brakowało mi świeżości w moim dzisiejszym obiedzie. Sałata zrobiłaby dobrą robotę.
Składniki:
ciasto:
75 g zimnego masła + odrobina do posmarowania formy
150 g mąki pszennej tortowej
1 małe jajko
szczypta soli
farsz:
150 g śmietany 12% (kwaśnej, z kubeczka)
3 małe jajka
100 g sera gorgonzola
2 małe gruszki
garść obranych orzechów włoskich
sól
pieprz
pół łyżeczki poszatkowanej natki pietruszki (opcjonalnie)
parę liści świeżego rozmarynu (opcjonalnie)
Z zimnego masła, mąki, jajka i soli wyrabiamy ciasto (jeżeli klei się do rąk można dodać do niego ciut więcej mąki), wkładamy je do lodówki na 45 minut. Po tym czasie tortownicę smarujemy masłem i nakładamy na nią ciasto. Ciasto nakłuwamy widelcem w paru miejscach, przykrywamy folią aluminiową i obciążamy np. surową fasola. Wkładamy do nagrzanego do 180 stopni piekarnika i pieczemy 15 minut, następnie ściągamy folię i rumienimy około 10 minut.
W międzyczasie w misce mieszamy śmietanę z jajkami, doprawiamy solą i świeżo mielonym pieprzem, odstawiamy.
Umyte gruszki (ja je jeszcze dodatkowo obrałam, ale nie musicie tego robić) kroimy wzdłuż na pół, wykrawamy z nich gniazda nasienne, kroimy w plasterki.
Ciasto wyciągamy z piekarnika, wylewamy na nie śmietaną z jajkami, wykładamy na to plasterki gruszki, małe kawałki gorgonzoli i orzechy włoskie. Tartę wkładamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy 15-20 minut w 180 stopniach.
Przed podaniem całość można jeszcze posypać natką pietruszki i liśćmi rozmarynu.
Ilość ciasta wystarczyła na formę o wymiarach: długość – 34 cm, szerokość – 10 cm, wysokość – 2,5 cm.
Podobne przepisy:
Tarta z porów i ziemniaków