Zrobiona tak naprawdę z myślą o zbliżającym się długim weekendzie. Do grillowania szykuję się już od dłuższego czasu. Aczkolwiek w ciągu roku też zapisuję masę inspiracji. I jedną z nich…
Do pracy
Może raz w życiu miałam okazję zjeść wytrawne muffiny. I to nie dlatego, że je jakoś specjalnie omijam, po prostu nigdy się nie złożyło. Nawet do głowy mi nie przyszło,…
I oczywiście fetą, a jakże. Klasycznie do tego prażony słonecznik i olej z suszonych pomidorów. Do tego typu sałatki zbierałam się dość długo. Nie wiem właściwie dlaczego. Bo w sumie…
Znowu mam zaległości. Nie mam przepisów „na zaś”, nie mam czasu na nic, a nic tak naprawdę wybitnego nie robię. Nie wiem jak to się dzieje, ale się dzieje. My…
Tak, botwinka. W końcu taka jak trzeba. W tym roku sezonu nie rozpoczęłam jednak od zupy, a od (powiedzmy) sałatki. Na dodatek takiej, którą My może spokojnie zjeść. Oczywiście pod…
Po ostatniej większej bibie zostały mi puszki ananasa i kukurydzy. Klasycznie zmieniłam plany co do menu, więc parę produktów wala mi się luźno po szafie. I z tej samej szafy…
Nie przepadam za jedzeniem warzyw poza sezonem, ale czasami muszę odpuścić. Tak jest między innymi w przypadku kalafiora. My lubi, może, więc czasami kupujemy. Ostatnio ze średniej wielkości kalafiora robię…
Przepis z myślą głównie o My. Zero glutenu, trochę zielonego warzywa, ciecierzyca. Naszukałam się w internecie przepisów na bezglutenowe kotlety. Nie śniłam nawet o tym, że znajdę coś z zielonym…
Brzmi złowrogo, co? Na dodatek na liście składników jest jeszcze olej z pestek dyni. Wiem, że trochę nawydziwiałam, wiem. Jeżeli macie obawy, że nie uda Wam się kupić kaszy bulgur…
Tę sałatkę planowałam od paru dni. Przy okazji zeszłotygodniowych zakupów zaopatrzyłam się w tortellini. Tym razem kupiłam suszone, niesprawdzone. Ale z dobrym składem. Dziś rano wstałam ochoczo, zagadałam do My…