No w końcu. W końcu się za nie zabrałam. Zajęło mi to parę dobrych lat. Nie wiem właściwie czemu. Chyba byłam przekonana, że robi się je trudniej niż nasze placki,…
Wegetariańskie
Niby piszę tego posta, ale do końca nie jestem przekonana czy to w ogóle publikować. W ogóle to moje chyba 3 podejście do makaronu z pesto z buraka. Zrobiłam jakiś…
Cacio e pepe… nie wiem ile razy zabierałam się za ugotowanie tej pasty. Milion. Poważnie. Tyle razy już ją planowałam, że stwierdziłam, że nie będę jej zapisywać w swoich notatkach,…
Jak dobrze zjeść coś normalnego od czasu do czasu. USMAŻONEGO. Ciężkostrawnego. Współtowarzyszenie przy diecie wątrobowej nadal trwa. I tak jak Wam pisałam, nie trzymam się kurczowo tej diety, bo nie…
Parę dni temu zrobiłam tytułowy krupnik. Gdy się za niego zabierałam, byłam dość sceptycznie do niego nastawiona. Czemu? Bo był dietetyczny i lekkostrawny. Kiedy pomyślałam, że to w sumie będą…
Tak, wiem, to nie sezon na dynię. Chociaż przyznam się, że moja ostatnia dynia skończyła swój żywot dopiero tydzień temu, w tym właśnie przepisie. I była to dynia od czarnocińskiej…
Czasami zdarza mi się ugotować jakieś mięsiwo w stylu meksykańskim. I zawsze mam ten sam problem. Co do niego podać? Sam ryż, no niby ok, ale trochę licho. Zawsze go…
Dziś kolejny świąteczny przepis. Mam jeszcze ich parę w zanadrzu, rano kolejne wyszły także z pieca i wylądowały w lodówce. Upiekłam pyszny pasztet, zrobiłam kolejną sałatkę z myślą o Bożym…
Jakiś czas temu zapytałam tu i ówdzie, jakie potrawy kojarzą się ludziom ze świętami. Pojawiły się barszcze, grzybowe, kapusty z grzybami, makiełki i inne mniej tradycyjne potrawy. Moją uwagę przykuła…
Pierogi wielbię, ruskie najbardziej. Ale z lepieniem mam mały problem, średnio przepadam. Chociaż przyznam się Wam, że dzisiejsze robienie pierogów było nawet przyjemne i dość sprawnie mi poszło. Naprawdę, pierwszy…