Haaa, zaraz lecimy się najeść (mam nadzieję) w ramach Restaurant Week, więc jestem dosłownie na chwilę. Przepis jest jakoś sprzed tygodnia. Warzywa zjedliśmy z surówką, do tego sos jogurtowy i chyba tyle. Nie wiem jaki był mój obiadowy zamysł, ale wyszło całkiem spoko. Takie pieczone warzywa pasują do wielu dań głównych, więc warto zapamiętać ten przepis.
Składniki:
4 ziemniaki
2 marchewki
2 korzenie pietruszki
1 mały seler
1 cukinia
5 ząbków czosnku
1 łyżeczka suszonego tymianku
pół łyżeczki mielonej słodkiej papryki
2 łyżki oleju rzepakowego
sól
pieprz
W sumie bez większego znaczenia jest to, jak pokroicie warzywa. Chodzi o to, żeby wszystkie były mniej więcej tej samej wielkości. U mnie miały kształt grubszych frytek, ziemniaki były pokrojone na pół. Wszystkie warzywa myjemy, obieramy (poza cukinią i ząbkami czosnku), kroimy i wrzucamy do miski, dodajemy tymianek, mieloną paprykę, olej, sól i świeżo mielony pieprz, mieszamy. Wrzucamy na blachę do pieczenia i pieczemy w 180 stopniach do zrumienienia i miękkości warzyw – u mnie trwało to około 30 minut.