Pischinger czekoladowy z powidłami to kolejny smak, kojarzący mi się z dzieciństwem. I znowu nie pamiętam miejsca i osób, które mi wtedy towarzyszyły. To chyba moje rodzinne okolice Wrocławia, ale nie jestem w 100% pewna. Ciocie, wujkowie, babcia, kuzynostwo i dzieci, miliardy lat temu. Do przepisu użyłam powideł, chociaż plan był porzeczkowy. Pycha, pycha, pycha! Powidła są lekko kwaśne, więc wszystko się bardzo ładnie smakowo uzupełnia.
Składniki:
200 g masła
4 łyżki kakao
4 łyżki cukru
pół szklanki powideł
1 opakowanie wafli
Masło rozpuszczamy w garnku, dodajemy do niego cukier i kakao. Zagotowujemy i odstawiamy do ostygnięcia. Masa zgęstnieje. Wafle przekładamy masą, jedną warstwą są powidła, które przykrywamy ostatnim waflem. Całość dociskamy, dodatkowo polecam obciążyć wafle sporą książką. Po paru godzinach, kroimy Pischingera w mniejsze kawałki i raczymy się nim do oporu. Ja do tego przepisu dodałam powideł z czekoladą i whisky.