Tak mogłabym gotować codziennie i każdemu (kogo lubię). Jakiś czas temu zrobiłam kurczaka w podobnym sosie i postanowiłam to samo zrobić z rybą. Wyszło dokładnie tak jak chciałam. My się chyba trochę w d poprzewracało, bo usłyszałam właśnie: „dobre, ale sos taki zwyczajny”. Chociaż w sumie lepiej to, niż: „lepsze byłoby z krową”.
Składniki:
250 g polędwicy z dorsza
10 czarnych oliwek (ja użyłam kalamata)
1 puszka krojonych pomidorów
1 mała cebula
1 ząbek czosnku
pół łyżeczki oregano
parę liści bazylii
szczypta mielonej słodkiej papryki
szczypta mielonej ostrej papryki
szczypta cukru
pół łyżeczki octu winnego
sól
pieprz
olej rzepakowy
(przepis na 2 małe porcje)
Dorsza doprawiamy solą i pieprzem, odstawiamy. Na patelni rozgrzewamy olej, wrzucamy pokrojoną w drobną kostkę cebulę i rozdrobniony czosnek, smażymy do zrumienienia. Wlewamy pomidory, dodajemy oregano, mieloną paprykę, cukier, ocet, sól, pieprz, oliwki, gotujemy na wolnym ogniu około 5 minut. Dorsza zanurzamy w sosie, patelnię przykrywamy pokrywką i całość gotujemy około 7 minut (w zależności od grubości polędwicy). Pod koniec dodajemy liście bazylii. Przed podaniem można jeszcze skropić odrobiną oliwy extra virgin.
4 komentarze
Trochę taka włoska wersja dorsza 🙂 Wspaniała!
Witaj Moniko, ja robię podobnie rybę, tylko bez oliwek za to z tartą cukinią, takie danie a la italiana ale za to przepyszne, pozdrawiam, Majka.
Ty Majka zawsze masz dobre pomysła :). Biorę.
Zdecydowanie 🙂