W sumie rzadko robię tego typu zapiekanki. Pewnie chodzi o ich kaloryczność… tak myślę. Panoszył mi się jednak po lodówce ajvar, więc postanowiłam go wrzucić do makaronu. Potem doszła do tego kiełba i moje ulubione zielone oliwki. Py-cha.
Składniki:
250 g ulubionego makaronu
300 g kiełbasy
1 cebula
2 ząbki czosnku
duża garść zielonych oliwek
3 czubate łyżki ajvaru
2 kulki mozzarelli
1 łyżeczka oregano
sól
pieprz
olej rzepakowy
(przepis na 3 porcje)
Kiełbasę kroimy w półplasterki, wrzucamy na patelnię, lekko rumienimy. Jeżeli macie ją dość tłustą, dodatkowy tłuszcz do smażenia pomińcie. Do kiełbasy dorzucamy pokrojoną w małą kostkę cebulę i pokrojony w plasterki czosnek, smażymy na wolnym ogniu około 3 minuty. Pod koniec dodajemy oliwki i ajvar, doprawiamy solą, pieprzem i oregano, mieszamy. Makaron gotujemy al dente, odcedzamy (zostawcie 1/3 szklanki wody z gotowania). Do makaronu dodajemy sos i odstawioną wodę, a także pokrojoną w kostkę mozzarellę. Wszystko dokładnie mieszamy, wrzucamy do naczynia żaroodpornego i pieczemy 20 minut w 180 stopniach.