Zgadnijcie co ostatnio dostałam. Tak, dynię. Na szczęście była niewielkich rozmiarów, tak akurat na ten obiad i ze 3 koktajle. I znowu dynia miała smak melona, no mistrz. Muszę się w końcu dowiedzieć co to za gatunek. A o co chodzi z gulaszem? W sumie o nic, jemy ostatnio trochę zdrowiej, więc skończyło się na indyku i tej (nie cholernej) dyni. Do tego dużo aromatycznych przypraw i wyszło naprawdę super. To taki przepis, do którego na pewno wrócę.
Składniki:
600 g piersi z indyka
400 g dyni (waga po obraniu)
1 duża cebula
2 ząbki czosnku
pół szklanki wody
1 puszka pomidorów krojonych
pół łyżeczki mielonej słodkiej papryki
pół łyżeczki mielonej kolendry
1/3 łyżeczki mielonego imbiru
szczypta suszonego jalapeno (opcjonalnie)
szczypta cynamonu
sól
pieprz
olej rzepakowy
(przepis na 3 porcje)
Cebulę kroimy w drobną kostkę, czosnek w plasterki, smażymy na średnim ogniu około 2 minuty. Dodajemy do tego pokrojony w średnią kostkę filet, rumienimy. Do indyka i warzyw dosypujemy słodką paprykę, kolendrę, imbir i cynamon, wszystko smażymy 30 sekund. Całość zalewamy wodą i pomidorami z puszki, doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem, gotujemy 10 minut. Po tym czasie dorzucamy pokrojoną w średnią kostkę dynię, gotujemy do jej miękkości (u mnie trwało to około 3 minuty). Przed podaniem gulasz posypujemy suszonym jalapeno.
2 komentarze
Widzę, że nie tylko ja mam w tym roku intensywny sezon dyniowy :D. A gulasz chętnie bym zjadła :).
Noo, ten sezon jest wyjątkowo "wypaśny" :D.