Jeżeli należycie do osób, które jeszcze nigdy nie miały okazji jeść sera gruyère, lećcie to naprawić. Ja dodatkowo załapałam się jeszcze parę lat temu na oryginalny, przywieziony prosto ze Szwajcarii. Omatko, mówię Wam, to jest smak ge nial ny, totalnie kompletny. A dziś serwuję Wam zupę z kurek, z grzankami, świeżym tymiankiem i tym właśnie rodzajem sera.
#MyVictorinox
Składniki:
750 ml wody
300 g kurek
1 marchewka
1 korzeń pietruszki
1 łodyga selera naciowego
pół białej części pora
2 gałązki tymianku
liść laurowy
2 ziarna ziela angielskiego
1 łyżka śmietany 12%
3 kromki ulubionego pieczywa
kawałek sera gruyère
olej rzepakowy
sól
pieprz
(przepis na 3 porcje)
Marchewkę, pietruszkę i pora kroimy w cienkie półplasterki, selera naciowego w plasterki, wszystko smażymy na wolnym ogniu około 5 minut. Po tym czasie dodajemy do nich oczyszczone i umyte kurki, liść laurowy, ziele angielskie, sól, pieprz i całość dusimy 5 minut. Wlewamy wodę i gotujemy pod przykryciem kolejne parę minut – do miękkości warzyw. Pod koniec gotowania dosypujemy liście tymianku. Chleb kroimy w kostkę i smażymy do zrumienienia. Zupę przelewamy do misek, dodajemy odrobinę śmietany, grzanki i starty ser.
4 komentarze
Wygląda bardzo apetycznie. Dopiero w tym roku zakochałam się w kurkach i testuje mnóstwo przepisów z nimi, ten też muszę 🙂 Pozdrawiam.
Ja też dość późno zaskoczyłam z tymi grzybami. Testuj, testuj :). Pozdrawiam.
czy na zdjęciu to zupa z kurek czy z borowików?
Jakby w przepisie były borowiki, na pewno bym to napisała :).