Polędwiczki wieprzowe to taki sympatyczny rodzaj mięsa, który praktycznie zawsze wychodzi smaczny. Ja najczęściej jednak gotuję lub piekę je w postaci plastrów. Koniecznie do tego cebula, czosnek i śmietana. To naprawdę zawsze się udaje. Na blogu mam parę wersji tego typu potraw, polecam Wam jeszcze polędwiczki z suszonymi pomidorami.
Czasami dostaję pytania jak spowodować, żeby sos wyszedł ciemniejszy. Nic prostszego, wystarczy porządnie przesmażyć mięso. Nie chodzi o spalenie go, ale chyba nie muszę tego pisać. Jeżeli macie do obsmażenia więcej mięsa, róbcie to partiami. Jeżeli wrzucicie wszystko na raz, mięso zacznie się gotować, a nie o to chodzi. Chodzi o to aby zatrzymać soki mięsa wewnątrz mięsa i o szybkie mocne obsmażenie go z obu stron. U mnie jest dużo jaśniejszy, bo jest zabielony dużą ilością śmietany. Wcześniej sos miał piękny brązowy kolor.
Jeżeli chodzi o dodatki, to polecam oczywiście kluski śląskie. Chociaż dobrze ubite ziemniaki z jogurtem też będą spoko. O, albo kładzione kluski. Taaak, kładzione kluski też będą pasowały. Jeżeli chodzi o dodatki, dziś zjedliśmy polędwiczki z kaszą gryczaną i sałatką z buraków. Buraki zawsze dobrze sprawdzają do tego typu obiadów.
Jeżeli nie macie pomysłu co zrobić na najbliższe święta na obiad, ugotujcie polędwiczki wieprzowe. Robi się je bardzo sprawnie i są naprawdę proste w obsłudze. Znając życie te moje 20 minut, które mam w opisie wykonania nie są potrzebne. Krócej jednak nie mogłam ich gotować, bo mięso nie rozpadało się tak jak powinno. Może taka ich uroda, a może po drodze przygotowywania potrawy, coś poszło nie tak.
Składniki:
1 polędwiczka wieprzowa (u mnie 500 g)
200 ml bulionu (ja użyłam drobiowego), w ostateczności można użyć wody
1 cebula
2 ząbki czosnku
ćwierć łyżeczki mielonej słodkiej papryki
100 ml śmietany 30%
6 suszonych śliwek bez pestek
sól
pieprz
olej rzepakowy
(przepis na 3 porcje)
Polędwiczkę kroimy w plasterki o grubości ok 2 cm, lekko spłaszczamy dłonią, doprawiamy solą, pieprzem i mieloną papryką. Dodajemy do niej obrane, pokrojone w plasterki ząbki czosnku, odstawiamy na minimum 30 minut. Ja marynowałam mięso 4 godziny.
Mięso (bez czosnku) podsmażamy na oleju na mocnym ogniu z obu stron. Pamiętajcie, że mięso musi się porządnie zrumienić. Polędwiczki ściągamy z patelni.
Na tej samej patelni szklimy pokrojoną w drobną kostkę cebulę i czosnek wyciągnięty z mięsa. Następnie do cebuli dodajemy usmażone mięso i wlewamy bulion, mieszamy i gotujemy 20 minut pod przykryciem na wolnym ogniu (mięso ma się rozpadać). W połowie gotowania dodajemy pokrojone w mniejsze kawałki śliwki. Jeżeli macie małe śliwki, możecie je zostawić w całości. Na koniec dodajemy śmietanę, doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem, gotujemy bez przykrycia do redukcji płynów i zgęstnienia sosu.
Podobne przepisy:
Polędwiczki wieprzowe w sosie chrzanowym
Polędwiczki wieprzowe z suszonymi pomidorami
Polędwiczki wieprzowe z pieczarkami
4 komentarze
Zapisano!!!! Będzie na sylwestrowy „bal”
Juhu! Uściski.
Polędwiczki są przepyszne. Dzisiaj robię chyba już z 5. raz w przeciągu 2 miesięcy. Mniam. Polecam bardzo.
Lublinianka, miło mi :). I dziękuje Ci, że do mnie napisałaś. Pozdrawiam.