Zaległe urodziny My. Nawet nie pytałam czym mam napchać brzuchy 5 osób. Najpierw był pomysł na długo pieczoną wołowinę, ale w międzyczasie napatoczył się konkurs. Jak się bawić, to się bawić. Skończyło się na grillu. Przepis na tego typu marynatę do kiełbas chodził mi już dawno po głowie. Była okazja, więc ją wykorzystałam. Zastanawiam się czy zmieniłabym coś w doborze składników. Myślę, że przepis jest jednak kompletny. Jak macie jakieś uwagi, walcie śmiało, chętnie się czegoś douczę.
Składniki:
10 cienkich białych kiełbas (lub innych ulubionych)
2 ząbki czosnku
3 łyżki jasnego sosu sojowego
3 łyżki wody
1 czubata łyżka musztardy francuskiej
1 łyżka miodu
0,5-1 łyżeczki mielonej ostrej papryki
1 łyżeczka oleju rzepakowego
Rozdrobniony czosnek mieszamy z resztą składników (poza kiełbaskami). Jeżeli marynata jest za gęsta, możecie dolać więcej wody. Kiełbaski nacinamy, zalewamy marynatą, wkładamy do lodówki na przynajmniej 12 godzin. Grillujemy na średnim ogniu, do zrumienienia, od czasu do czasu smarując je pozostałą marynatą.