Dokładnie miała taka wyjść – puszysta i porządnie nadziana. Jeżeli chodzi o dodatki, zawsze chciałam ją zrobić z boczkiem, rozmarynem i cebulą. Nie wiem czemu, po prostu. I już. Przepisów na ciasto jest milion, ja skupiłam się na przepisach Kingi Paruzel i Jamiego Olivera. Trochę pozmieniałam proporcje, ale naprawdę nieznaczne. Focaccia i tak wyszła wyśmienita. A co do dodatków… możecie dodać co Wam się tylko podoba, nawet owoce. I polecam zrobić do niej jakąś zieleninę, my zajadaliśmy się sałatką z pomidorów i oliwek.
Składniki:
1 saszetka suszonych drożdży
1 łyżeczka cukru
310 ml ciepłej wody
450 g mąki pszennej
2 łyżki oliwy
1 łyżeczka soli
6 cienkich i długich plasterków boczku
1 duża czerwona cebula
1 gałązka rozmarynu
(przepis na 3-4 porcje)
Do miski wrzucamy drożdże, wodę, cukier i oliwę, mieszamy i odstawiamy na 5 minut. Po tym czasie do miski dodajemy mąkę i sól, całość zagniatamy tak długo, aż uzyskamy jednolite i elastyczne ciasto. Jeżeli ciasto się klei, można dodać odrobinę mąki. Po wyrobieniu, odstawiamy (przykryte), na godzinę w ciepłe miejsce. Piekarnik nagrzewamy do temperatury 200 stopni. Ja do focacci użyłam formy do pieczenia o średnicy 25 cm i wysokości 7 cm. Formę smarujemy oliwą, wykładamy na nią ciasto i rozprowadzamy po dnie. Palcami robimy lekkie zagłębienia, w które wciskamy pokrojoną w piórka cebulę, pokrojony w mniejsze kawałki boczek i liście rozmarynu. Można ją jeszcze skropić odrobiną oliwy. Odstawiamy na 15 minut. Wstawiamy do nagrzanego piekarnika i pieczemy około 25 min.
2 komentarze
Ta cebula wygląda fantastycznie, zdecydowanie nadaje uroku:)
I to był jeden z lepszych smaków w tej potrawie. Uwielbiam cebulę :).