Nie, przepis niestety nie jest mój. Znowu wróciłam trochę do Jamiego, to jego dzieło. Pyszne, totalnie kompletne. Objedliśmy się po kokardki. Z dodatkami możecie kombinować, mogą to być oliwki, kapary, anchois, różne zioła. W oryginale były właśnie anchois, natka i czarne oliwki. Róbcie na potęgę.

Składniki:
1 duży kalafior
1 cebula
3 ząbki czosnku
2 puszki pomidorów krojonych
garść czarnych oliwek bez pestek
garść jabłuszek kaparowych
pół szklanki wody
1 łyżeczka oregano
1 łyżeczka poszatkowanej natki pietruszki
oliwa
sól
pieprz
(przepis na 2-3 porcje)
Kalafior musi być gotowany w rondlu o takiej średnicy, żeby po włożeniu do niego kalafiora pozostało jakieś 2 cm wolnego miejsca (od ścianek), wtedy mamy pewność, że się dobrze ugotuje. Pamiętajcie jeszcze o tym, że garnek musi być na tyle wysoki, żeby zmieścił się w nim kalafior, który będzie przykryty pokrywką. Ja zrobiłam dokładnie tak jak było napisane w przepisie i faktycznie cały pięknie się ugotował. Pokrojoną w kostkę cebulę i rozdrobniony czosnek smażymy w rondlu do zrumienienia, dodajemy pomidory (można je lekko zmiażdżyć widelcem), wodę, oliwki, jabłuszka kaparowe, oregano, sól i świeżo mielony pieprz, gotujemy na wolnym ogniu 5 minut. Do rondla wkładamy kalafiora – wciskamy go w sos, przykrywamy pokrywką i gotujemy na najmniejszym ogniu około godziny. Przed podaniem posypujemy natką.
8 komentarzy
Super przepis, zapisuję i z chęcią wypróbuję 🙂
Oooo! Idealny obiad w moim wege domku 🙂 Szkoda, że tam gdzie mieszkam ciężko o kapary, ale bez nich chyba też da radę 😉
Pewnie, że da :).
Zrób koniecznie :).
tak jak za kalafiorem nie przepadam, tak z pomidorami uwielbiam 😀 świetny przepis! dzięki za podzielenie się nim z nami 🙂
Mam ja w swoim gronie takich dziwaków, którzy nie lubią kalafiora, więc rozumiem :). Dzięki za dobre słowa, pozdrawiam :).
Jaimie rządzi super przepis 🙂
Zawsze :).