W związku z tym, że My nadal siedzi na diecie, mogę obżerać się do woli tym, czego nie lubi. Jedną z takich rzeczy jest właśnie ciecierzyca. Faszerowane papryki w ten sposób, powiem Wam szczerze, lepsze były nawet dopiero na drugi dzień. Polecam także trochę bardziej podpiec ciecierzycę. No naprawdę bomba. I wiadomo, papryka idealnie się sprawdza w połączeniu z czosnkiem, cebulą, kminem i kolendrą.
Składniki:
2 średnie papryki
1,5 szklanki ugotowanej ciecierzycy
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 papryczka chili
250 ml passaty pomidorowej
pół łyżeczki mielonej kolendry
ćwierć łyżeczki mielonego kminu rzymskiego
łyżka poszatkowanych ziół (natka pietruszki, koperek, szczypiorek)
sól
olej rzepakowy
Cebulę kroimy w małą kostkę, czosnek rozdrabniamy, smażymy do zrumienienia. Pod koniec smażenia dodajemy pokrojoną w małą kostkę chili, kmin, kolendrę i ciecierzycę, całość zalewamy passatą, doprawiamy solą i chwilę gotujemy. Jeżeli sos będzie za gęsty, możecie dolać trochę wody. Papryki kroimy na pół i faszerujemy ciecierzycą. Pieczemy około 45 minut w 180 stopniach, do miękkości papryk. Posypujemy świeżymi ziołami.
2 komentarze
Uwielbiam faszerowane warzywa, a z takim farszem to jeszcze bardziej;)
Ja ciecierzycą jeszcze nigdy nic nie faszerowałam. Jest dobrze :).