Znowu chodziło za nami coś ostrego. Wiedziałam, że w niedzielę zrobię skrzydełka, nie byłam tylko pewna w jaki sposób. Stanęło na bbq, plus ekstra gratis – łyżeczka mielonej chili. Po każdym skończonym skrzydełku, organizm domagał się kolejnego. Też tak macie z ostrymi rzeczami? Ciągle Wam mało?
Nie musicie oczywiście dodawać więcej ostrości, możecie poprzestać na samym sosie, który sam w sobie jest genialny. I możecie w nim zapiekać co Wam tylko przyjdzie do głowy.
Składniki:
12 skrzydełek z kurczaka
porcja sosu barbecue
1 łyżeczka mielonej chili (opcjonalnie)
Skrzydełka rozcinamy w stawach, najmniejsze części nie będą nam potrzebne. Sos barbecue mieszamy z dodatkową porcją chili i nacieramy nim skrzydełka. Odstawiamy na minimum 2 godziny. Pieczemy na blasze wyłożonej pergaminem w 200 stopniach około 40 minut. W połowie pieczenia, skrzydełka można odwrócić.