Mój organizm zdecydowanie domaga się zieleniny. Zrobiłam sobie więc namiastkę tego, czego potrzebuje, czyli sałatkę ze szpinakiem, oliwkami i grzankami. Ojaaa, to było to. Chrupałam, chrupałam i chrupałam. Obok mnie również chrupano, ale z mniejszym zacięciem. I żeby nie było, My lubi i zajada się takimi cudami, jednak z nieco mniejszym zaangażowaniem niż ja.
Składniki:
2 garści szpinaku baby
10 czarnych oliwek
pół małej czerwonej cebuli
2 kromki ciemnego pieczywa
mały kawałek sera długodojrzewającego (ja użyłam sera bursztyn)
1 łyżka soku z cytryny
1 łyżka oliwy extra virgin
sól
szczypta mieszanki przypraw (suszone pomidory, chili, oregano)
(przepis na 2 porcje)
Kromki kroimy w kostkę, skrapiamy odrobiną oliwy i opiekamy w piekarniku w 180 stopniach około 10 minut. Szpinak dokładnie myjemy i osuszamy, wrzucamy do miski. Dodajemy do niego oliwki, pokrojone w plasterki cebulę i ser, grzanki, łyżkę oliwy, sok z cytryny, przyprawy. Dokładnie mieszamy.