Oj, już dawno nie korzystałam z pomocy Jamiego. Tak się wciągnęłam w tradycyjną kuchnię i jakieś tam swoje widzimisię, że zupełnie o nim zapomniałam. I zatłuczcie mnie, nie wiem czemu sięgnęłam po przepis Olivera.
Nie pamiętam też z czym jedliśmy tego kurczaka. Chyba z czarnym ryżem i mango. Tak. Po kuchni ciągle pałętała mi się otwarta paczka czarnego ryżu. W domu znalazło się mango. W zamrażalniku kurczak. Chciałam to wszystko jakoś fajnie połączyć.
Przypomniało mi się, że w książce „15 minut w kuchni” były przepisy na ekspresowego kurczaka, sięgnęłam więc do niej. I tak, znalazłam. Przepis nosił tytuł „Niesamowity kurczak”. Nie wiem czy był niesamowity, był natomiast banalny w wykonaniu. Problem może być jedynie przyprawa pięć smaków, którą nie każdy ma w domu. Jeżeli nie dostaniecie jej u siebie w sklepach, spokojnie możecie ją kupić online. Kupcie i niech leży.
W ogóle przypomniało mi się, że mam jeszcze domu przyprawę siedmiu smaków. Muszę odgrzebać jej skład, jestem ciekawa czym się różni od tej tytułowej. Opakowania już dawno nie mam, przyprawa wylądowała w słoiku na przyprawy. Pachnie podobnie. Pewnie miałabym problem z rozróżnieniem która jest która.
Na dole, pod przepisem, wrzucę Wam jeszcze inne propozycje przepisów , do których można użyć przyprawy pięć smaków, może Was czymś zainspiruję.
A tak a propos samego kurczaka, najlepszy był taki świeżo ściągnięty z patelni. Zrobiłam go trochę więcej niż planowałam, jednego kąska dostał kolega Drops, resztę na wczesną kolację wciągnął My. Polecam więc zrobić go tyle, żeby od razu go zjeść, bez zostawiania na potem, a nie daj boże na jutro.
I jak sobie teraz tak zerkam na przepis w książce, to chyba jednak lepiej zjeść go z sałatką, niż suchym (co prawda z pysznymi dodatkami) ryżem. Jamie oczywiście zaproponował sałatkę. Chociaż nie do końca typową, bo z makaronem ryżowym. Na dodatek z arbuzem. Jeżeli ktoś z Was jest ciekawy przepisu, wpiszcie sobie na jego stronie internetowej „sałatka z arbuza, rzodkiewek i makaronu”. Kule, aż z ciekawości może machnę ją w najbliższych dniach. Jest sezon na rzodkiewki i arbuza. Yhy, zrobię.
A, i jeszcze sprawa sosu chili, który jest w składnikach. Mam nadzieję, że wiecie o jaki chodzi. Tego typu sosów jest w sklepach od groma, bez problemu go znajdziecie.
Składniki:
4 udka z kurczaka, bez skóry i kości
pół łyżki chińskiej przyprawy pięciu smaków
1 łyżka słodkiego sosu chili
1 łyżka sezamu
sól
pieprz
1 łyżka oleju rzepakowego
Udka z kurczaka lekko rozbijamy wałkiem do ciasta. Następnie przyprawiamy je solą, świeżo zmielonym pieprzem i przyprawą pięć smaków. Kurczaka smażymy na oleju na średnim ogniu, z obu stron do zrumienienia (3-4 minuty z każdej strony).
Sezam prażymy na suchej patelni do zrumienienia.
Usmażonego kurczaka polewamy sosem chili, mieszamy i przed podaniem posypujemy podprażonym sezamem.
Przepisy z przyprawą pięć smaków:
Kurczak pięć smaków z ananasem
Kasza jaglana z gotowanym kurczakiem i melonem
Udka z kurczaka pieczone z ananasem
Sałatka z makaronem chińskim, kukurydzą i papryką