Zastanawiałam się czy w ogóle publikować tak banalny przepis. A potem pomyślałam, że napiszę go tak od serca, bo bardzo kojarzy mi się z moją ukochaną babcią. Zawsze gdy do niej przyjeżdżałam, serwowała mi biały ser ze szczypiorkiem, zupę fasolową i ciasto drożdżowe z kruszonką. I ten ser zawsze smakował tak samo. Zawsze. Bo kupowała ten konkretny i żaden inny, bo dodawała do niego śmietanę, a nie jogurt, bo nigdy nie dodawała do niego pieprzu. A, i najważniejsze – zawsze podawała go w ten samej misce (którą oczywiście do dzisiaj mam u siebie w domu). Chciałam nawet zrobić w niej zdjęcie dzisiejszej potrawy, ale jest wyjątkowo mało urodziwa. Wiecie, to taka zupełnie zwyczajna brązowa, plastikowa miska. Za Chiny ludowe jej oczywiście nie wyrzucę, z wiadomych względów.
Od kilkunastu lat robię więc ten ser tak samo. Jedyne z czym się nie patyczkuję to wybór sera. To znaczy nie zwracam uwagi na firmę, z której jest, ale staram się kupować najczęściej półtłusty. I tyle. Próbowałam śmietanę zastępować jogurtem, ale to już jest zupełnie inny smak. Czyli zawsze musi być to samo zastawienie: ser, śmietana, szczypiorek i sól. Nic więcej.
W ogóle zdarza mi się jadać śniadania tu i ówdzie i jeżeli ktoś zaserwuje mi biały ser ze szczypiorem, który jest doprawiony pieprzem, jego jedzenie nie sprawia mi już takiej przyjemności. Mi nawet do tego sera nie pasuje pomidor czy ogórek. Czasami u mnie na talerzu lądują gotowe kanapki z serkiem i tego typu warzywami i one totalnie, zawsze, bezapelacyjnie mi wszystko psują. Nawet tak prosty składnik jak rzodkiewka, którą też często dodaje się do twarożków, potrafi mi zepsuć piękno Irenkowego pomysłu na śniadanie.
Cóż, bywa. To naprawdę silniejsze ode mnie.
Zrobiłam sobie dziś wielką przyjemność, wciągając na śniadanie miskę mojego ulubionego sera.
W ogóle przede mną weekend bez My, więc sporo kulinarnych przyjemności. Będziemy wciągać z Tolą gluten, drożdże, cukry i sery pleśniowe. Ciasta francuskie i majonez. A tak naprawdę muszę znowu pokończyć różne produkty, których chcę się pozbyć, terminy ważności gonią. Odbiorę więc dziś Tolę z przedszkola i zaczynam działać.
Trzymajcie się i do następnego.
Składniki:
250 g twarogu półtłustego
pół pęczka szczypiorku (ja użyłam grubego)
3-4 łyżki śmietany 12%
sól
Ser rozdrabniamy w misce widelcem, dodajemy do niego śmietanę, dokładnie mieszamy.
Szczypiorek myjemy i szatkujemy. Do sera dodajemy szczypiorek i sól, znowu mieszamy.
Podobne przepisy:
Twarożek z rzodkiewką i szczypiorkiem
Pasta z twarogu i awokado
Twarożek z papryką i cebulą