Sałatka z ogórkami, chili i kolendrą to sałatka, do której przymierzam się od wielu lat. Tak, lat. Jest sezon ogórkowy, najlepszy czas na tego typu eksperymenty. Wiedziałam dokładnie jaki chcę uzyskać efekt, wyszło super. Jest słodycz, kwas, ostrość i chrupkość.
Nie sądzę aby ta sałatka idealnie pasowała do fasolki szparagowej z bułką tartą, ale akurat taki duet trafił się nam na obiad. Myślcie co chcecie, było pysznie.
Składniki:
6 średnich ogórków gruntowych
1 mała czerwona cebula
1 ząbek czosnku
1 chili
1 łyżka uprażonych ziaren sezamu
1 łyżeczka miodu
1 łyżeczka soku z limonki
2 łyżki oliwy extra virgin
sól
pieprz
parę liści kolendry
Ogórki dokładnie myjemy i kroimy w cienkie plasterki, wrzucamy do miski, dodajemy dużą szczyptę soli i odstawiamy na 15 minut. Po tym czasie wylewamy z ogórków nadmiar wody (można je dodatkowo lekko ugnieść). Do ogórków dodajemy pokrojoną w półplasterki cebulę, rozdrobniony czosnek i pokrojoną w plasterki chili. Wlewamy do tego miód, sok z limonki i miód, dodajemy sól i odrobinę pieprzu, dokładnie mieszamy i odstawiamy na chwilę, żeby smaki się połączyły. Przed podaniem posypujemy sezamem i liśćmi kolendry.