Czyli kawa macerowana na zimno. Tak. Zalewacie ją zimną wodą i odstawiacie na jakieś 12 godzin. Można i dłużej, po pewnym czasie będziecie już wiedzieć, jaka smakuje Wam najbardziej. To samo z jej mocą, może moje proporcje będą dla kogoś nie takie jak trzeba. Zabieraliśmy się za nią z My już dawno temu, pierwszy raz zrobiliśmy ją jakieś 2 miesiące temu, ale dopiero teraz wjeżdża na bloga. Na obecne upały – cu do wno ści.
Ja do kawy dolałam mleka owsianego. Piłam także i bez. Obie wersje mi pasują.
Składniki:
600 ml wody
3 czubate łyżki mielonej kawy (najlepiej świeżo mielonej)
2 łyżki mleka (opcjonalnie)
kostki lodu
(przepis na 2 porcje)
Wodę (o temperaturze pokojowej) wlewamy do dzbanka/słoika, wsypujemy kawę, mieszamy, szczelnie zamykamy i odstawiamy na blat na minimum 12 godzin. Po tym czasie kawę odcedzamy (ja odcedzałam przez pieluchę tetrową), wlewamy do szklanki z lodem, dolewamy do tego mleko.