Przepis jest sprzed tygodnia, kiedy byłam gdzieś w połowie tej cholernej dyni. Został mi jeszcze niewielki kawałek, który skończę jutro. I tak, w przedpokoju stoi jeszcze jedna, ale nawet jej…
Walentynki
Dawno mnie tu nie było, co? Aż sama się z tym dziwnie czuję. Już jestem jednak na chodzie, więc postanowiłam napisać zaległy post. Makaron jak makaron, ricotta jak ricotta… wiadomo,…
Pyszne! Naprawdę. Jedząc je, czułam się trochę jak na wakacjach. Trochę. Polecam wchłonąć je z bagietką. Standardowo jadłam je sama. Niby jakoś szczególnie mi to nie przeszkadza, bo więcej jest…
Wiem, że banalnie to zabrzmi, ale jedząc tego skubańca, czułam się jak na wakacjach. W tej potrawie jest wszystko co lubię. Chociaż nie… nie przepadam za czarnymi oliwkami. Było ich…
Dokładnie miała taka wyjść – puszysta i porządnie nadziana. Jeżeli chodzi o dodatki, zawsze chciałam ją zrobić z boczkiem, rozmarynem i cebulą. Nie wiem czemu, po prostu. I już. Przepisów…
Tak, wiem, wczoraj miał być post. Z braku czasu, nie byłam w stanie się nim zająć. Dziś nadrabiam. Nadmiar natki pietruszki, spowodował wzmożoną produkcję pesto. Parę dni temu był makaron,…
Pieprz syczuański zakupiłam już stosunkowo dawno i o nim zapomniałam. Przy okazji robienia porządku w przyprawach, natknęłam się na niego. Byłam również szczęśliwą posiadaczką krewetek, więc postanowiłam to ze sobą…
O taaak! Wiecie, że lubię makaron. I sezonowe warzywa. I balsamico, Bursztyn, orzechy, wszystko! Nie napchaliśmy się jak zwykle, zjedliśmy z niewielkim niedosytem. To pewnie też ma wpływ na to,…
Sałatkę ze szpinakiem, granatem i fetą zrobiłam trochę od niechcenia. Miałam w lodówce fetę i granat, które miały być użyte do czegoś zupełnie innego. Zmiana planów spowodowała, że ich nie…
Z ciężką wątrobą oglądam finał ME w piłce ręcznej. Jasna cholera, nie tak to miało wyglądać. Szkoda. Nie od komentarzy sportowych jednak tu jestem…Ostatnio coś mało korzystam z książek kucharskich. Błąd!…