Spędzając sporo czasu z oliwkożercami, wpadłam na pomysł zrobienia marynowanych oliwek. W lodówce akurat znalazłam dwa otwarte słoiczki z czarnymi i zielonymi oliwkami. Postanowiłam je wykorzystać, marynując je z różnymi dobrociami. Następnym razem zamarynuję porządne wielkie oliwki z pestkami. Teraz mam mieszane i niewielkie, ale zużyć trzeba. Co do ziół, też dodajcie co lubicie, może to być suszona bazylia, zioła prowansalskie, oregano, mięta lub np. rozmaryn.
I po zjedzeniu oliwek nie wylewajcie zalewy. Będzie idealna jako sos do sałatek.
Składniki:
100 g zielonych oliwek
100 g czarnych oliwek
1 plaster cytryny
1 łyżka soku z cytryny
ok 10 łyżek oliwy extra virgin
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka mieszanki przypraw:
płatki chili
suszona mięta
suszone oregano
sól (niekoniecznie)
Oliwę z przyprawami i sokiem z cytryny mieszamy w kubku. Oliwki wkładamy do słoika, gdzieniegdzie wkładamy pokrojone ząbki czosnku i kawałki plastra cytryny. Wszystko zalewamy oliwą z przyprawami i wkładamy do lodówki na jakiś tydzień.