Ten przepis czeka już prawie miesiąc na publikację. Zrobiłam go w sumie wtedy, gdy na bloga wjeżdżały przepisy na święta. Potem był Sylwester, ostatecznie o nim zapomniałam. Usiadłam dziś do komputera z myślą o publikacji i natknęłam się na folder z pesto. Wrzucam więc dziś, nie ma na co czekać.
Pesto lubię właściwie pod każdą postacią, ale z suszonymi pomidorami to chyba jednak ulubione. Co mi strzeliło do głowy, żeby wrzucać do niego czosnek niedźwiedzi? Sam czosnek niedźwiedzi, który znalazłam w szufladzie z przyprawami. Będąc na wakacjach, kupiłam go w jakimś przypadkowym sklepie. Nigdy nie miałam go u siebie w kuchni, byłam ciekawa smaku, więc go kupiłam. Później o nim zapomniałam. Wiem, niesamowita historia.
Chociaż w sumie nie do końca nie miałam go u siebie w kuchni. Parę lat temu spróbowałam pesto z czosnku niedźwiedziego w Chacie nad Wisłokiem, u Moniki i Piotrka. Przepadłam. Ich domowe pesto, właśnie z tego czosnku, w połączeniu z domowym makaronem i dobrej jakości twardym serem…. p o e z j a. Jak tylko nadarzyła się okazja, żeby je u nich kupić, kupiłam. Kupiłam raz i drugi. Kupię i piąty. Tylko to ichniejsze pesto jest już wpakowane do słoika, gotowe do użycia właściwie. Zbierają je, rozdrabniają i pakują do słoików razem z olejem. Tymczasem to, które ja kupiłam na wakacjach (w przypadkowym sklepie) było w formie suszonej. No tej wersji jeszcze nie miałam.
Jeżeli chodzi właśnie o formę suszoną, nie wiem właściwie do czego mam go ładować. Chyba potraktuję je jako czosnek o delikatnym aromacie, zioło. Myślę, że zastosowań będzie miał sporo. Muszę go tylko mieć gdzieś na wierzchu, żeby znowu o nim nie zapomnieć.
Pesto z suszonych pomidorów i czosnku niedźwiedziego wyszło przepyszne. Jest delikatny aromat czosnku, jest trochę umami, moja ulubiona oliwa – jest wszystko co potrzeba do szczęścia.
Składniki:
8 suszonych pomidorów z zalewy
2 łyżki suszonego czosnku niedźwiedziego
2 łyżki łuskanych pestek dyni
2 łyżki twardego sera długodojrzewającego (parmezan, bursztyn, itp)
1 łyżeczka soku z cytryny
sól
pieprz
4-5 łyżek oliwy extra virgin
Pestki dyni prażymy do zrumienienia, odstawiamy do ostudzenia. Ser ścieramy na tarce na najmniejszych oczkach.
Do blendera wrzucamy pomidory, pestki dyni, czosnek niedźwiedzi, wlewamy sok z cytryny i oliwę. Miksujemy pulsacyjnie tak długo, aż powstanie z tego nie za gładka masa, chodzi o to, żeby były wyczuwalne w konsystencji poszczególne części pesto. Taka forma sosu jest smaczniejsza, niż taka zmielona na śmierć. Jeżeli pesto wyszło Wam za gęste, dolejcie do niego więcej oliwy.
Na koniec doprawiamy wszystko solą i świeżo zmielonym pieprzem, dodajemy starty ser, mieszamy.
Podobne przepisy:
Pesto z suszonych pomidorów
Pesto z suszonymi pomidorami i oliwkami