Noooo, to jest chyba jedna ze smaczniejszych domowych wędlin, jakie miałam okazje robić. I chyba nawet wiem w czym tkwi sekret. Robiłam już wielokrotnie pieczone piersi z indyka, schaby, szynki. I wszystko było naprawdę bardzo smaczne, ale chyba dopiero pieczona karkówka do kanapek skradła moje serce. Chociaż nie ze wszystkim było mi z nią po drodze, musiałam poprawić jedną rzecz, ale finalnie jestem zachwycona. I My też. A on nie jest jakimś wielkim fanem karkówki tak ogólnie. Wczoraj wieczorem zrobiłam mu do pracy kanapki z tytułową wędliną. Chwilę temu do mnie zadzwonił i powiedział, że kanapki są pyszne. Rzadko do mnie dzwoni w takich sprawach :D. Sami więc widzie, musi być coś na rzeczy.
Jeżeli chodzi o dobór przypraw to chyba też wszystko jest w punkt. Jest świeży tymianek, który kupiłam sobie do domowego zielnika, jest suszony majeranek i oczywiście dużo czosnku. Sól i świeżo zmielony pieprz. I tyle. Aż dziwne, że z tak ascetycznego połączenia wyszło coś tak przepysznego. Kotu zresztą też smakowało. Najpierw czaił się z boku, kiedy robiłam zdjęcia, a gdy tylko na chwilę wyszłam do drugiego pokoju, słyszałam już mlaskanie.
Pieczona karkówka do kanapek poleca się więc na najbliższe święta. Pamiętajcie, żeby zrobić ją z wyprzedzeniem, bo sekret tkwi właśnie w czasie marynowania jej. Moja „kisiła” się w czosnku i tymianku 48 godzin, szczelnie zamknięta, w lodówce. Jestem przekonana, że to ma właśnie wpływ na jej smak i aromat. Rzadko kiedy (o ile kiedykolwiek) marynowałam mięso tak długo. Piszę oczywiście o mięsie, które ostatecznie jest domową wędliną.
A pod dzisiejszym postem, klasycznie, linki do podobnych przepisów. Inspirujcie się.
Polecam. Smacznego.
I do jutra.

Składniki:
1 kg surowej karkówki (raczej chudej)
5-6 większych ząbków czosnku
2 łyżki świeżych liści tymianku (można użyć suszonych)
2 łyżki suszonego majeranku
1 czubata łyżka soli
pieprz
Obrane ząbki czosnku i sól rozcieramy w moździerzu na gładką pastę. Dodajemy do niej świeżo zmielony pieprz i tymianek, mieszamy.
Pastą dokładnie nacieramy mięso, szczelnie zamykamy je w folii i wkładamy do lodówki na 48 godzin.
Godzinę przed pieczeniem mięso wyciągamy z lodówki, żeby się nieco ogrzało.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 180 stopni.
Mięso przekładamy do naczynia żaroodpornego (już bez folii), wlewamy odrobinę wody, zamykamy i wkładamy do nagrzanego piekarnika.
Pieczemy pod przykryciem trochę ponad godzinę (ja piekłam 1.15), potem ściągamy pokrywkę i pieczemy 15 minut aż mięso się trochę zarumieni.
Po upieczeniu wyciągamy z piekarnika, posypujemy majerankiem, studzimy i wkładamy do lodówki. Na drugi dzień zdecydowanie łatwiej i ładniej się kroi.
Podobne przepisy:
Schab pieczony w mleku
Pieczony schab
Rolada z indyka faszerowana tapenadą
Rolada z indyka
Pieczona pierś z indyka do kanapek
Schab pieczony z morelami
Pieczona szynka
Schab pieczony w migdałowej skorupce