Z miesiąca na miesiąc, lepienie pierogów sprawia mi coraz większą przyjemność. Wcześniej robiłam to „bo święta”, „bo ktoś miał ochotę”, „bo wypadałoby je mieć na blogu”. Zaczynam mieć nawet ochotę na formowanie różnych falbanek. Tak, ja, dacie wiarę? Ja w kuchni lubię wszystko robić na szybko (czasami aż za), nie lubię babraniny, siedzenia przy garach. Te falbanki to mnie nawet przerażają, tzn. fakt, że zaczynam się nimi interesować. Może na starość będę babcią, która robi najlepsze i najładniejsze pierogi. Się okaże.
Wiem, że jestem już nudna z tą dietą wątrobową, ale cóż, trwa. Wymyśliłam tytułowe pierogi, które w sumie wyszły lekkostrawne. Piszę oczywiście o tych, które dostał My. Przepis poniżej jest na moje, z cebulą, która dla mnie jest podstawą każdych wytrawnych pierogów. I dużą ilością świeżo mielonego pieprzu. My jadł więc w sumie to samo, tylko bez cebuli i pieprzu.
Podstawą dzisiejszego przepisu był kurczak zagrodowy, na którym ugotowałam rosół. Oczywiście najsmaczniejsze pierogi wyjdą z mieszanego mięsa, ale u nas póki co, wchodzi w grę jedynie kurczak.
Z rodzajami kasz też można eksperymentować. Tutaj też jednak mamy ograniczenia, dlatego w pierogach wylądowała kasza jęczmienna.
Wyszło super. Nadal jednak jestem największą fanką ruskich. Na wieki wieków.
Miary objętości na blogu:
szklanka 250 ml, łyżeczka 5 ml, łyżka 15 ml.
Składniki:
ciasto na pierogi:
3 szklanki mąki pszennej (ja używam poznańskiej)
1 szklanka gorącej wody
3 łyżki oleju
szczypta soli
farsz:
500 g ugotowanego mięsa z rosołu (u mnie kurczak zagrodowy)
pół szklanki suchej kaszy jęczmiennej
1 duża marchewka z gotowania rosołu
1 korzeń pietruszki z gotowania rosołu
1 duża cebula
5 łyżek rosołu
sól
pieprz
1 łyżka oleju rzepakowego
(przepis na około 60 pierogów)
Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy sól, olej i wodę. Wyrabiamy ciasto tak długo, aż zacznie być gładkie i sprężyste. Jeżeli ciasto za bardzo się klei do rąk, można dodać trochę więcej mąki. Wyrobione ciasto wkładamy do folii spożywczej i odstawiamy na 30 minut.
W międzyczasie kaszę dokładnie płuczemy na sicie pod bieżącą wodą, gotujemy do miękkości, odcedzamy i wsypujemy do miski.
Mięso, marchewkę i pietruszkę przepuszczamy przez maszynkę do mielenia lub rozdrabniamy w rozdrabniarce, dodajemy do kaszy. Ja najczęściej korzystam z rozdrabniarki, bo jest mniej dokładna niż maszynka do mielenia. Lubię w pierogach czuć niewielkie kawałki mięsa i warzyw.
Cebulę kroimy w drobną kostkę, smażymy na oleju na złoty kolor, dodajemy do mięsa i kaszy.
Farsz porządnie doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem, dolewamy bulion, dokładnie wyrabiamy ręką.
Ciasto na pierogi dzielimy na mniejsze części. Z każdej z nich cienko rozwałkowujemy ciasto. Jeżeli się klei, można podsypać stolnicę odrobiną mąki. Szklanką wycinamy kółka i nakładamy po pełnej łyżeczce farszu. Zlepiamy dokładnie brzegi, gotowe przykrywamy ściereczką. Pierogi gotujemy w osolonej wodzie, około minutę od wypłynięcia na powierzchnię.
Pierogi można podać bez żadnych dodatków, można też podać je ze smażoną na oleju, drobno pokrojoną cebulą (jak na zdjęciu).
Podobne przepisy:
Pierogi z czerwoną soczewicą, kiszoną kapustą i grzybami
Pierogi z ziemniakami, ziołami i fetą
Pierogi z serem i jarmużem
Pierogi ruskie