To chyba ostatni wakacyjny post. Wakacyjny, czyli zrobiony na wakacjach, żeby nie było. Tę sałatkę wchłonęliśmy do grilla na Podlasiu. Rukola oczywiście własnoręcznie zebrana z pola. Do sałatki dodałam także młodego małego pora (także z pola), ale pewnie ciężko będzie Wam go teraz dostać, dlatego w składnikach jest dymka. Sałatka z rukolą, suszonymi pomidorami i żurawiną jest trochę za bardzo intensywna w smaki do takiego samodzielnego dziubania (przynajmniej dla mnie), ale jako dodatek jest super. Z tego co pamiętam, zjadłam ją z tostami z grilla i sałatką z młodej cukinii. Nic więcej do szczęścia nie potrzebowałam. Nawet piwo przemyciłam.
Składniki:
2 spore garści rukoli
8 suszonych pomidorów z zalewy
garść suszonej żurawiny
zielona część dymki
2 łyżki obranych ziaren słonecznika
sok z połowy cytryny
2 łyżki oleju z suszonych pomidorów
sól
pieprz
Słonecznik prażymy na patelni. Rukolę myjemy, osuszamy, rwiemy na mniejsze kawałki i wrzucamy do miski. Dodajemy do niej pokrojone w paski pomidory, żurawinę, pokrojoną w plasterki dymkę, słonecznik, sok z cytryny i olej. Doprawiamy solą i świeżo mielonym pieprzem, mieszamy.
Podobne przepisy:
Sałatka z ogórkiem, suszonymi pomidorami i kaparami
Sałata rzymska z parmezanem, bazylią i suszonymi pomidorami