Nie wiedziałam, że likier czekoladowo-piernikowy wyjdzie taki dooobry. Naprawdę. Pewnie dlatego, że nie mam bani na punkcie słodyczy. Z drugiej strony dodałam gorzkiej czekolady, która sama w sobie jest ekstra. Zrobiłam ot tak, na próbę. Bardzo fajna próba. Ilość cukru pewnie dla kogoś będzie niewystarczająca. Dosypcie sobie ile chcecie, dla nas jest w sam raz. Właściwie to ze wszystkim proporcjami możecie się bawić, niczego Wam nie narzucam.
Składniki:
1,5 tabliczki gorzkiej czekolady
330 ml śmietanki 30%
200 ml spirytusu
200 ml mleka
3-4 łyżki cukru
1 łyżeczka cukru waniliowego
1 płaska łyżeczka przyprawy do piernika
Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej, razem ze śmietanką i cukrami. Do miski wlewamy czekoladę i mleko, dosypujemy przyprawę do piernika, mieszamy. Do całości dolewamy bardzo powoli spirytus, jednocześnie cały czas mieszając. Wkładamy do lodówki. Likier jest dość gęsty, przed podaniem polecam go wyciągnąć z lodówki paręnaście minut wcześniej. Właściwie nie wiem czy jest potrzeba trzymania go w lodówce, pewnie nie. Przetestuję to z małą butelczyną.
4 komentarze
O mamo jakie to musi być pyszne<3
Zapachniało mi świętami… kieliszek takiego likieru w świąteczny wieczór to bardzo dobry pomysł 🙂
Może spróbuję? 🙂
https://jaglusia.wordpress.com/2016/11/27/dorsz-w-migdalach-z-sosem-winnym/
Pyszne bez dwóch zdań, nie tylko w świąteczny wieczór :D.