Ten przepis jest znany wielu osobom, wiem. Wielu blogerów kulinarnych ma ten przepis u siebie. Nie chcąc być w tyle, wrzucam go również i tu. Pomysł zrobienia tej sałatki powstał w momencie, gdy kolega Staszek obruszył się, że koledze Bro obiecałam inną potrawę. Nie chcąc podpaść Staszkowi i jednocześnie wiedząc, że lubi arbuza i wszelkie surówko-sałatki, postanowiłam zrobić właśnie arbuza z fetą i oliwkami. No powiem Wam, że zajadaliśmy się w komplecie. Ekstra. Tylko arbuz nie był w 100% dojrzały – wtedy sałatka na pewno byłaby jeszcze lepsza.
Składniki:
1,5 kg arbuza (waga ze skórą)
garść czarnych oliwek
pół opakowania fety
mała czerwona cebula
1 łyżka natki pietruszki
oliwa extra virgin
sok z połowy cytryny
sól
pieprz
Arbuza obieramy ze skóry i kroimy na mniejsze kawałki, pozbywamy się pestek. Do miski z arbuzem dorzucamy pokrojoną w piórka cebulę i pokruszoną fetę. Dodajemy oliwki, całość posypujemy natką, skrapiamy oliwą, sokiem z cytryny, doprawiamy solą i pieprzem.
Podobne przepisy:
Arbuz z fetą, rukolą i czarnuszką
2 komentarze
och, uwielbiam tą sałatkę, super na upały. 🙂
W niedzielę, na upał, robię powtórkę :).