Tutaj jest tyle aromatu, że prawie brakuje tchu. Od dłuższego już czasu jestem wielką fanką kuchni indyjskiej. I przyznam się Wam szczerze, że rzadko wychodzi spod moich rąk, głównie zamawiamy ją do domu z naszej pobliskiej restauracji. Któregokolwiek curry bym nie zamówiła jest idealne. W smaku, konsystencji, do tego pyszne naany i mi naprawdę nic więcej nie potrzeba. No może czasem jogurtu naturalnego, kiedy zamówię potrawę z poziomem ostrości, który jest w stanie chyba ogarnąć tylko My.
Ale od czasu do czasu próbuję się mierzyć z tego rodzajem kuchni. Tak było właśnie przy okazji upieczenia dużej ilości dyni, która finalnie została zmiksowana i dodana do curry w postaci puree. I tak myślałam do czego można by go dodać. Bach, mięso. Jakieś aromatyczne, w sosie. Curry, a jakże. Na obecną porę roku – idealne. Zaglądnęłam do mojej szuflady z przyprawami i w sumie okazało się, że jest jak najbardziej przystosowana do potraw indyjskich. Na pewno nie mam w niej wszystkiego, ale garam masalę, curry, kardamon i inne mielone imbiry zdecydowanie są. No więc robię, nie ma na co czekać. Napiszę Wam jeszcze coś na temat mięsa, z którego robię curry. Próbowałam wielu tego rodzaju potraw, ale moim ulubionym zawsze jest to z dodatkiem filetów z udek kurczaka. Piersi z kurczaka też będą ok, ale udka mają trochę inny wymiar smaku, są bardziej wyraziste, nie są suche. A jak macie ochotę poeksperymentować, zróbcie curry z wołowiną, z krewetkami lub wegetariańskie. Z aromatycznymi przyprawami wszystko wyjdzie przepyszne.
Curry z kurczakiem i dynią jest świetnym pomysłem na jesienny obiad. Możecie je zjeść z ryżem, pieczywem, z chlebkami naan. Możecie też sukcesywnie wyjadać je z garnka, bez niczego, bo wierzcie mi, ciężko jest przejść obok niego obojętnie.
My po zjedzeniu pierwszej porcji powiedział, że spokojnie możemy zrezygnować z zamawiania do domu kuchni indyjskiej.
Cóż… mówisz i masz.
Składniki:
500 g filetów udek kurczaka
1 cebula
2 ząbki czosnku
1 łyżeczka curry
pół szklanki puree z dyni
pół puszki mleczka kokosowego
1 łyżka koncentratu pomidorowego
1 łyżka masła klarowanego
płatki chili do posypania i parę liści świeżej kolendry (opcjonalnie)
marynata do mięsa:
3 łyżki jogurtu greckiego
1 łyżeczka mielonego imbiru
1 łyżeczka przyprawy garam masala
pół łyżeczki mielonej kurkumy
pół łyżeczki mielonej chili (lub więcej, według upodobań)
sól
(przepis na 3-4 porcje)
Kurczaka kroimy w mniejsze kawałki, solimy je. Mięso wrzucamy do miski, dodajemy jogurt, imbir, garam masalę, kurkumę i chili, mieszamy i odstawiamy na godzinę.
Na dużej patelni, na maśle, smażymy pokrojoną w kostkę cebulę, po 2 minutach dodajemy rozdrobnione ząbki czosnku, smażymy do lekkiego zrumienienia. Następnie dorzucamy mięso (partiami) razem z marynatą, smażymy także do zrumienienia. Polecam mięso smażyć na przykład w dwóch/trzech partiach, wtedy będzie się smażyło, a nie gotowało.
Następnie do usmażonego kurczaka dodajemy curry, puree z dyni, mleczko kokosowe i koncentrat pomidorowy, dokładnie mieszamy. Gotujemy na wolnym ogniu, bez pokrywki, około 20-30 minut (mięso powinno się lekko rozpadać). Od czasu do czasu mieszamy. W międzyczasie spróbujcie czy poziom soli i ostrości jest dla Was wystarczający, jeżeli nie, doprawcie wg własnego widzimisię. Curry przed podaniem posypujemy płatkami chili i liśćmi kolendry.
Podobne przepisy:
Curry z kurczakiem i ananasem
Curry z kurczakiem i kalafiorem
Curry z kurczakiem i ananasem 2