Jedna z moich ulubionych zup. I koniecznie z drobnym makaronem. Przymierzałam się jeszcze do lanych klusek, ale makaron jak zwykle wygrał. Zupę robiłam na bazie, zrobionego przez kolegę D, wywaru…
Zupy
Przede mną parę dni, podczas których miałam w planie zajadać się kaszami, wątróbkami i krewetkami. Nic z tego. Przez gliwicką mamę, zostałam hojnie obdarowana w ogrodowe warzywa. Dziękuję! Wszystko to…
Bardzo niepozorna zupa. I naprawdę wyjątkowo dobra. Gdyby nie obecne temperatury, mogłabym zupować na okrągło – skrzynki targowe są cudownie wypełnione po brzegi, różnymi warzywami. W piątek, robiąc zakupy w…
Oj chodziła za mną już od paru miesięcy. Szukałam jakiś czas temu, szczawiu mrożonego, ale nigdzie się nie napatoczył. Zniechęciłam się, nie to nie, poczekam do maja. I jest! Mam!…
Przepis wymyślony na potrzeby konkursu, który jest organizowany przez blog Wrząca Kuchnia. Fajnie, że mnie zmobilizowali do wytężenia mózgownicy, bardzo to lubię. Dodatkowo, spodziewam się dziś części ekipy, na której…
Przemycania ciąg dalszy. Bo soczewica to zło, kasza to zło… dodałam wieprzowinę. Myślę, że przejdzie. Kiełbasa to w końcu kiełbasa, nie? Zupa rozgrzewająca, bardzo pożywna, na marzec całkiem si. Zapomniałam…
Lubię wszystkie cebulowate. Surowe, gotowane, pieczone – wszystkie. Zupy gotuję w niedziele, z najnormalniejszej wygody. Wracamy w poniedziałek z pracy, podgrzewamy, gotowe. Zastanawiałam się nad kremem z porów, ale stanęło…
Co jest najlepsze na mroźne dni do jedzenia? No zupy przecież! Dla mnie sezon zupowy zaczyna się w okolicach października, kończy w marcu. W ciepłe dni jakoś za zupami nie…
Zupa krem z pieczonych buraków z wędzonym serem to przedświąteczny eksperyment. Zresztą bardzo udany. Krem z buraków.
Miała być zwykła kalafiorowa, miała być. I jak to zwykle u mnie bywa, zaczęły się kuchenne kombinacje alpejskie. Przypomniało mi się, jak bardzo lubię aloo gobi. Więc niby czemu do zupy…