Pierogi mogę jeść często, jak pewnie większość z Was. Na Święta Bożego Narodzenia najlepiej wchodzą te z kapustą i grzybami, od czasu do czasu zjem te z jagodami, rzadziej z mięsem. Jednak to ruskie powodują u mnie szybsze bicie serca. Mogę je jeść na kolację, na obiad, w niedzielę i w środę. Lubię te zrobione przez moją ciocię, przyjaciółkę, swojskie.
Zaczęłam więc kombinować nad farszem do wytrawnych pierogów z białym serem. I przypomniały mi się pewne wakacje, podczas których miałam okazję zjeść pierogi z kaszą gryczaną i białym serem. To było w Chacie nad Wisłokiem, u Moniki i Piotrka. Z tego co pamiętam do farszu dodawali jeszcze czosnek niedźwiedzi. W dzisiejszej wersji również go dodałam, ale w suszonej formie.
Ciasto na pierogi, ile ludzi, tyle opinii. Że jajko bezapelacyjnie trzeba dodać, albo tylko żółtko. Że przecież woda, sól i mąka wystarczą. Czasem roztopione masło. I mąka, koniecznie poznańska. Nie, poznańska nie, tortowa w zupełności wystarczy. Bądź mądry i pisz wiersze. Ja pierogi zawsze robię według tego samego przepisu: woda, mąka poznańska, sól, olej. Potem ciasto wyrabiam aż do uzyskania gładkiej konsystencji, następnie zawijam je w folię spożywczą i odstawiam na jakiś czas na bok.
I parę dni temu zapytałam moją Monę, w jaki sposób ona robi ciasto, bo jest arcymistrzem w robieniu pierogów. Serio, jej ciasto wychodzi zawsze idealne. I na szczęście okazało się, że w sumie używa identycznych składników. W czym więc tkwi sekret jej idealnego ciasta na pierogi? Wyrabia je ręcznie. Ja widzę tę różnicę. Moje ciasto, które coraz częściej jest jednak wyrabiane przy pomocy robota kuchennego nie jest tak aksamitne. Bez dwóch zdań wyrabianie ciasta babcinym sposobem jest najlepsze.
Pierogi z kaszą gryczaną i białym serem wyszły pyszne. Najlepiej smakowały oczywiście zaraz po zrobieniu. My zjedliśmy je z odrobiną jogurtu naturalnego, podsmażoną cebulą i dużą ilością świeżo zmielonego pieprzu.
Polecam Wam takie połączenie, dla nas jest w punkt.
Miary objętości na blogu:
szklanka 250 ml, łyżeczka 5 ml, łyżka 15 ml.
Składniki:
ciasto na pierogi:
2 szklanki mąki pszennej (ja używam poznańskiej)
2/3 szklanki gorącej wody
2 łyżki oleju
duża szczypta soli
farsz:
2/3 szklanki suchej laszy gryczanej
250 g białego sera
1 duża cebula
1 łyżka suszonego czosnku niedźwiedziego (opcjonalnie)
sól
pieprz
olej
(przepis na około 40 pierogów)
Mąkę przesiewamy do miski, dodajemy sól, olej i wodę. Wyrabiamy ciasto tak długo, aż zacznie być gładkie i sprężyste. Jeżeli ciasto za bardzo się klei do rąk, można dodać trochę więcej mąki. Wyrobione ciasto wkładamy do folii spożywczej i odstawiamy na 30 minut.
W międzyczasie kaszę przepłukujemy na sicie pod bieżącą wodą, wrzucamy do gotującej wody i gotujemy prawie do miękkości, porządnie odcedzamy.
Cebulę kroimy w drobną kostkę i smażymy na oleju na złoty kolor.
W misce łączymy kaszę z białym serem, usmażoną cebulą, czosnkiem niedźwiedzim, doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem.
Ciasto na pierogi dzielimy na mniejsze części. Z każdej z nich cienko rozwałkowujemy ciasto. Jeżeli się klei, można podsypać stolnicę odrobiną mąki. Szklanką wycinamy kółka i nakładamy po pełnej łyżeczce farszu. Zlepiamy dokładnie brzegi, gotowe przykrywamy ściereczką. Pierogi gotujemy w osolonej wodzie około 2 minuty od wypłynięcia na powierzchnię.
Pierogi podałam z podsmażoną cebulą i jogurtem naturalnym. Całość posypałam jeszcze odrobiną czosnku i pieprzem.
Podobne przepisy:
Pierogi z czerwoną soczewicą, kiszoną kapustą i grzybami
Pierogi z ziemniakami, ziołami i fetą
Pierogi z serem i jarmużem
Pierogi ruskie