Porażek ciąg dalszy. Nie, nie piszę o dzisiejszym przepisie, ale muszę sobie trochę pomarudzić. Wczoraj ochoczo zabrałam się za pieczenie babki z ajerkoniakiem. Chciałam skorzystać z przepisu jednej blogerki, ale nie byłam przekonana co do samego sposobu wykonania ciasta. Pomyślałam więc, że zerknę na przepisy z Moich Wypieków. Znalazłam podobny przepis i pomyślałam, że wykonanie zrobię wg MW. Ze składnikami z pierwszego bloga. Nie muszę chyba Wam pisać, że wszystko poszło źle? Babka wyrosła słabo. Trąciła wódką (chociaż to akurat da się przeżyć). Była najprawdziwszym zakalcem. Jeszcze zanim doszłam do tych wniosków, walczyłam z lukrem. Chyba ze 3 razy. Był niby gęsty, ale przezroczysty. Wszystko poszło nie tak jak trzeba. Ja nie wiem co się ze mną ostatnio dzieje.
Na szczęście dziś rano wstałam i upiekłam pierś z indyka. Nie była jakimś wielkim kulinarnym wyczynem, grunt że nic nie zepsułam. Tola wciągnęła parę plastrów, resztę zamroziłam. Zjemy indyka na święta.
Skąd w ogóle pomysł na przygotowanie indyka w ten sposób? Mój przepis na schab. Klasycznie chciałam przed świętami zrobić jakąś domową wędlinę. Indyka zrobiłam właściwie w ten sam sposób. Nie kombinowałam z przyprawami, z ziołami. Doprawiłam go jedynie solą, pieprzem, mieloną słodką papryką i świeżym czosnkiem.
Jeżeli macie ochotę wyczarować świątecznie coś sami, lubicie tego typu mięso, bardzo polecam Wam ten przepis.
Składniki:
1,2 kg filetu z indyka
5 ząbków czosnku
500 ml mleka (lub więcej)
1 czubata łyżeczka mielonej słodkiej papryki
2 liście laurowe
4 ziarna ziela angielskiego
sól
pieprz
olej rzepakowy
Ilość mleka zależy od wielkości naczynia do pieczenia. Czym naczynie będzie węższe, tym będziemy potrzebowali mniej płynu. Indyk powinien być zanurzony mniej więcej do 3/4 wysokości.
Obrany czosnek miażdżymy i wrzucamy do miski. Dodajemy do niego 2 łyżki oleju i paprykę, mieszamy. Mięso porządnie doprawiamy solą i pieprzem, następnie smarujemy je z wszystkich stron, zrobioną wcześniej marynatą. Wkładamy je do lodówki na 12 godzin. Po tym czasie z mięsa ściągamy nadmiar czosnku, obsmażamy je ze wszystkich stron na złoty kolor na dość mocnym ogniu, wkładamy do naczynia żaroodpornego, dodajemy liście, ziele angielskie i wcześniej odłożony czosnek, wszystko zalewamy mlekiem. Pieczemy pod przykryciem w 170 stopniach około godziny, w połowie pieczenia mięso odwracamy. 15 minut przed końcem pieczenia można ściągnąć pokrywkę i jeszcze bardziej je zrumienić. Mięso odstawiamy na jakieś 20 minut, żeby trochę odpoczęło. Jak za wcześnie je pokroicie, wypłyną z niego wszystkie płyny.
Podobne przepisy:
Schab pieczony w mleku
Pieczony schab
Rolada z indyka faszerowana tapenadą
Rolada z indyka
Pieczona pierś z indyka do kanapek
Schab pieczony z morelami
Pieczona szynka