Przepis Jamiego, o którym słyszałam daaawno temu. Przypomniało mi się, że od sylwestra stoi nieruszone Prosecco, sezon na brzoskwinie w pełni, więc nie ma na co czekać. Zrobiłam. Do próbowania miałam parę osób, panowie od razu stwierdzili, że „ofu”, panie, że „za mało słodkie” (w sumie zawsze można dosłodzić). My i ja spróbowaliśmy bez marudzenia, ja wypiłam do końca. Inna sprawa, że Bellini pachnie trochę jak tanie wino, które kiedyś ekipowo degustowaliśmy. No nic, macie ochotę na eksperymenty, eksperymentujcie.
Składniki:
2 brzoskwinie (ja użyłam brzoskwini „Saturn”)
750 ml schłodzonego Prosecco
Brzoskwinie myjemy, pozbywamy się pestek, wrzucamy do blendera i miksujemy. Owocowe puree przekładamy do dzbanka, wlewamy Prosecco, delikatnie mieszamy, przelewamy do kieliszków i od razu pijemy.