Od paru dni walczę ze zdjęciami carpaccio z buraka. No idzie mi to jak krew z nosa. To samo miałam ostatnio z potrawą z kaszanki. No syf i malaria, nie potrafię. Z carpaccio z cukinii z orzechami i serem pleśniowym też walczyłam. I myślę, że już nic więcej nie wymyślę. Zależy mi na dodaniu przepisu w miarę sprawnie, bo jest wart ekspresowej publikacji. Widzę, że w sklepach coraz rzadziej można dostać małą, młodą cukinię, która idealnie nadaje się do tej przekąski. Starsze i przerośnięte cukinie smakują już inaczej i mają milion wpieniających pestek. Młoda ma pestki prawie niewyczuwalne. I o to właśnie chodzi. Chociaż nie wiem czy w sumie będzie problem z kupnem małej cukinii za jakiś czas… W zeszłym roku, będąc na wakacjach na Podlasiu, zerwaliśmy z pola tycią, młodą cukinię. We wrześniu. Może niepotrzebnie dramatyzuję.
Na carpaccio z cukinii miałam ochotę już dawno. Jak tylko wyczaiłam w sklepie młode warzywa, od razu je kupiłam i przerobiłam na tytułową przystawkę. Zastanawiam się czy będę miała okazję ją jeszcze zrobić. Tzn. inaczej, czy będę miała się nią jeszcze z kimś raczyć. My o dziwo zjadł ją bez marudzenia, więc niby towarzysz jest (bo przypominam, że jest wielkim hejterem cukinii). Myślę jednak nad większym gronem, a póki co nie zanosi się na żadne spotkanie. Chciałabym spróbować innych wersji, z innymi orzechami, serami i ziołami (bo pole do popisu jest naprawdę spore). No nic, może coś pyknie za dwa tygodnie, zobaczymy.
A właśnie, dodatki. U mnie wylądowały orzechy włoskie (bo miałam po prostu w szafce) i ser pleśniowy (na który akurat miałam ochotę). Do cukinii pasuje praktycznie wszystko. Możecie dodać migdały, pestki dyni, inne rodzaje orzechów, fetę, sery twarde, inne sery pleśniowe, koperek, natkę. Dodajcie co lubicie lub co macie pod ręką.
Po głowie chodzą mi jeszcze inne wersje capraccio (zdecydowanie nie mięsne). Myślę nie tylko o warzywach, mam pomysły także na owoce. Na razie nie będę nic zdradzać, różnie może być z ich publikacją. Może znowu wyjdzie na zdjęciach syf i malaria i po prostu tymczasowo odpuszczę.
I przydałaby mi się jakaś porządna szatkownica, z dużą ilością grubości do wyboru. Moja kroi raczej grubasy, a nie o to w carpaccio chodzi. Cholerka, urodziny dopiero w kwietniu, pfff.
Na zdrowie, zdecydowanie.
Składniki:
2 małe, młode cukinie
garść łuskanych orzechów włoskich
50 g sera pleśniowego (ja użyłam z zieloną pleśnią)
parę liści bazylii
2 łyżki oliwy extra virgin
1 łyżeczka soku z cytryny
sól
pieprz
Cukinie dokładnie myjemy, kroimy w bardzo cienkie plasterki. Orzechy prażymy na suchej patelni do lekkiego zrumienienia.
Plasterki cukinii układamy na talerzu. Wykładamy na nie poszatkowane orzechy, pokruszony ser, a także liście bazylii. Całość skrapiamy oliwą i sokiem z cytryny, doprawiamy solą i świeżo mielonym pieprzem.
Podobne przepisy:
Carpaccio z kalarepy
Carpaccio z buraków