Kompot ze śliwkami na zimę

przez Kardamonowy

Pisałam Wam, że parę dni temu My wniósł mi do domu 20 kg węgierek. Plan był taki, żeby 10 kg przerobić na powidła, 5 kg oddać, z reszty coś wykombinować. Z tych kombinacji powstał między innymi kompot ze śliwkami na zimę. W sumie nigdy nie planowałam zamykania owoców w tej formie. Pamiętam jednak, że moi rodzice robili w ten sposób kompot z czereśni. Od razu przypomniało mi się moje dzieciństwo i jakoś tak… postanowiłam zrobić ten kompot Toli. Co z niego wyjdzie? Nie wiem, ale jestem przekonana, że moja córka wypije go ze sporą przyjemnością. Kto wie, może za rok zrobię kompot z czereśni?



Składniki:
2 kg śliwek węgierek
8 łyżek cukru
4 goździki
woda
(przepis na 4 duże słoiki)

Śliwki myjemy, drylujemy, kroimy na pół, wrzucamy do wyparzonych słoików (do 4/5 wysokości). Do każdego z nich dajemy po 2 łyżki cukru i 1 goździka, zalewamy przegotowaną wodą. Słoiki zamykamy wyparzonymi zakrętkami. Pasteryzujemy. Ja pasteryzowałam śliwki w piekarniku.

Komentarze

* Wstawiając komentarz zezwalasz na użycie Twoich danych osobowych w celu jego publikacji na stronie. Twój e-mail nie będzie widoczny.

Zobacz również

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zgoda Polityka prywatności

Polityka prywatności