Raczymy się nią obowiązkowo, przynajmniej dwa razy do roku – zawsze w Święta Bożego Narodzenia, a także w Wielkanoc. Z reguły robię od razu większą ilość i rozdaję w niewielkich słoikach tu i tam. Pasuje idealnie do wszelkiego pieczonego mięsiwa krojonego, schab bez sałatki jarzynowej jest dla mnie jakiś taki… niekompletny. I nigdy jarzynowa nie smakowała mi tak jak ta, którą zajadałam się będąc dzieckiem. Kminiłam i kminiłam i nie umiałam nic wykminić. W pewnym momencie (nie wiedzieć czemu), dodałam do niej jabłko i okazało się, że tego mi właśnie w niej brakowało. Jeden, błahy składnik, zmienił jej smak diametralnie.
Składniki:
4 średnie marchewki
3 średnie korzenie pietruszki
1 mały seler
4 średnie ziemniaki
3 ogórki kiszone
4 jajka ugotowane na twardo
1 cebula
1 mały ząbek czosnku
1 puszka groszku konserwowego
2 jabłka
mały kubek jogurtu naturalnego
4 łyżki majonezu
1 łyżeczka musztardy
2 liście laurowe
sól
pieprz
Marchewki, pietruszki, seler i ziemniaki gotujemy prawie do miękkości, chodzi o to, żeby nie przegotować warzyw, nie chcemy przecież żeby z sałatki zrobiła nam się papka dla niemowląt. Przed gotowaniem, dodajemy do wody liście laurowe. Od czasu do czasu sprawdzajcie poziom ugotowania warzyw, niektóre z nich mogą się ugotować wcześniej niż reszta. Jarzyny po ostudzeniu kroimy w małą kostkę. To samo dotyczy jabłek, ogórków, jajek i cebuli. Wszystko wrzucamy do miski, dosypujemy groszek. Do słoika wlewamy jogurt, majonez i musztardę, zamykamy i energicznie mieszamy. Sos wlewamy do warzyw, doprawiamy solą i pieprzem. Wielkość kostki, jaką należy pieczołowicie 🙂 kroić, pozostawiam Wam. Jedni wolą mniejsze kawałki sałatki, inni większe. Do sałatki można jeszcze dodać natkę pietruszki.
Podobne przepisy:
Sałatka jarzynowa z porem i gruszką
Sałatka jarzynowa z kukurydzą
Sałatka jarzynowa z kiełbasą
4 komentarze
Jeśli mogę coś podpowiedzieć to polecam gotowanie warzyw do sałatki na parze. Gdy zaczęłam to robić, to sałatka nabrała zupełnie nowego kulinarnego wymiaru 🙂
A jarzynowa zawsze będzie dla mnie tą naj…
Dzięki, spróbuję na pewno. Ostatnio jeszcze gdzieś wyczytałam, żeby warzywa upiec – też ciekawa opcja. Pozdrawiam :).
Zgadzam się z Margarytką ugotowane na parze sa super, i jest to moja ulubiona i zawsze na święta objadam się nią na maksa 😉
Będzie parzona :).