Lubię eksperymentować z ajvarem. Parę dni temu wpadłam na pomysł ugotowania schabu w sosie własnym z dodatkiem ajvaru. Tylko wtedy nie ugotowałby się w sosie własnym. Postanowiłam więc po prostu go upiec, nie spodziewając się za wiele. Na początku zresztą wyglądał dość pospolicie. Na szczęście większość potraw na początku wygląda średnio, a finalnie powstają dość ładne potrawy. Cóż, jemy także oczami.
Co do ajvaru, najlepszy będzie oczywiście domowy. Myślę, że w tym roku zrobię parę słoików swojskiego sosu. Muszę poczekać tylko na sezon paprykowy. Do przepisu użyłam kupnego, ale w sumie z dobrym składem. Tzn. z dobrym pod kątem braku chemii i polepszaczy. Bo jeżeli chodzi o smak, domowy nie ma sobie równych – przynajmniej ja nie spotkałam takiego cuda. W naszych domowych nie oszczędzamy na warzywach, przyprawach. Przynajmniej ja pod koniec lata nie będę oszczędzać.
Schab pieczony w ajvarze wyszedł naprawdę fajnie. Nie pamiętam z czym go zjedliśmy, ale zdecydowanie pasowałyby mi to niego utłuczone ziemniaki i surówka lub sałatka z jakimś sosem jogurtowym. Mizeria albo sałata z jogurtem. Na mizerię trochę za wcześnie, więc celujcie w sałaty. Parę dni temu kupiłam na próbę świeżego ogórka, był okropny. Wylądował w koszu na śmieci. Staram się szanować jedzenie i bardzo sporadycznie je wyrzucam, ale z tym ogórkiem nie dało się nic zrobić. Był gorzki. I nawet to nie to, że nie miał smaku prawdziwego ogórka. Miał smak nie wiem czego, ale to coś było ohydnego. No, więc sałata…
Jeżeli znudził Wam się schab w sosie własnym lub inne typowe mięsne potrawy, pokombinujcie z ajvarem. To naprawdę nie jest głupi pomysł. Pod przepisem wrzucę Wam jeszcze dwie propozycje na wykorzystanie tego sosu.
Smacznego.
Składniki:
5 plastrów schabu (1,5 cm grubości)
3 czubate łyżki ajvaru
1 szklanka wody
1 cebula
1 ząbek czosnku
liść laurowy
2 ziarna ziela angielskiego
2 gałązki natki pietruszki
sól
pieprz
olej rzepakowy
Schab doprawiamy z obu stron solą i świeżo mielonym pieprzem, odstawiamy na parę minut. Plastry mięsa wrzucamy na rozgrzany tłuszcz i obsmażamy z obu stron na brązowy kolor, po usmażeniu przekładamy do naczynia żaroodpornego. Na tej samej patelni smażymy na złoty kolor, pokrojoną w drobną kostkę cebulę, pod koniec smażenia dodajemy rozdrobniony ząbek czosnku, smażymy do lekkiego zrumienienia. Do cebuli dorzucamy liść laurowy, ziele, wlewamy wodę i dodajemy ajvar, doprawiamy solą i świeżo mielonym pieprzem, wszystko mieszamy. Gotowym sosem zalewamy usmażony schab. Ważne żeby wszystkie plastry mięsa były przykryte płynem. Naczynie żaroodporne przykrywamy pokrywką lub folią aluminiową. Mięso pieczemy około 45 minut w 180 stopniach (lub do momentu, aż rozpada się pod naciskiem widelca). Jeżeli sos wyszedł za gęsty, można w trakcie pieczenia dodać więcej wody. Przed podaniem posypujemy poszatkowaną natką.
Podobne przepisy:
Karkówka pieczona w ketchupie i cebuli
Schab pieczony w soku jabłkowym
Schab gotowany z suszonymi pomidorami
Schab gotowany w sosie własnym
Bitki z indyka z marchewką i koperkiem
Zapiekanka makaronowa z ajvarem, kiełbasą i oliwkami
Pulpety wieprzowe gotowane w ajvarze
Schab w sosie własnym z dodatkiem śliwek