Myślę, że spokojnie mogę zostawić taki tytuł. Schab naprawdę gotuje się w sosie własnym, ale gdzieś w połowie gotowania dodajemy do niego świeże śliwki. Potem część śliwek można jeszcze skarmelizować z miodem i to nadaje tej potrawie jeszcze ciekawszy smak. Bo schab się lubi z owocami. Obecnie mamy sezon na śliwki, postanowiłam je więc wykorzystać.
Skąd pomysł na przepis? Od wielu lat jest zapisany w moim notatniku, tylko że pod nazwą „karkówka pieczona ze świeżymi śliwkami”. No tak, karkówka i pieczona. I ze świeżymi śliwkami, a nie suszonymi. Przedwczoraj wpadłam do naszego osiedlowego mięsnego, w którym z reguły jest przeogromny wybór mięs. Tym razem jednak schab wyglądał dużo ciekawiej niż karkówka, postanowiłam więc go kupić. I ugotować według mojego sprawdzonego przepisu. Dodałam do niego tylko dla odmiany rozmaryn i wcześniej wspomniane śliwki (węgierki).
Kurczaczek, to wyszło ekstra (fiu fiu fiu fiu fiu). Sam sos przesiąkł świeżymi owocami, ale tak nieznacznie. Na początku myślałam, że Tola się zorientuje, że „coś jest nie tak”, ale nic z tych rzeczy. Zjadła, a potem przez dwa kolejne dni chciała jeść to samo, czyli schab w sosie własnym z dodatkiem śliwek, ziemniaki i zasmażane buraki. Ja jadłam wersję z dodatkową porcją śliwek w miodzie i to było coś naprawdę genialnego. Prostego i genialnego. Nie pomijajcie więc tej części, w której parę sztuk owoców przesmażacie z odrobiną miodu.
Korzystajcie z owoców sezonowych, przy okazji mięsnych potraw także.
Smacznego.
Składniki:
10 śliwek (ja użyłam węgierek)
500 g schabu (około 5 plastrów, każdy po 1,5 cm grubości)
większa cebula
ząbek czosnku
płaska łyżeczka słodkiej mielonej papryki
gałązka rozmarynu
500 ml wody (lub więcej)
liść laurowy
2 ziarna ziela angielskiego
plaska łyżeczka mąki pszennej
płaska łyżeczka miodu
sól
pieprz
olej rzepakowy
Schab doprawiamy z obu stron solą, świeżo mielonym pieprzem i mieloną papryką, odstawiamy na parę minut. Plastry mięsa wrzucamy na rozgrzany tłuszcz i obsmażamy z obu stron na brązowy kolor, po usmażeniu odkładamy na talerz. Na tej samej patelni smażymy na złoty kolor, pokrojoną w drobną kostkę cebulę, pod koniec na chwilę wrzucamy rozdrobiony ząbek czosnku. Do usmażonej cebuli dorzucamy mięso, liść laurowy, ziele, rozmaryn i wlewamy wody tyle, żeby przykryła mięso (moja patelnia ma 20 cm średnicy). Patelnię przykrywamy pokrywką, mięso gotujemy około godziny (mięso musi się rozpadać). W połowie gotowania dorzucamy do mięsa 5 śliwek pozbawionych pestek i przekrojonych na pół. Pamiętajcie o uzupełnianiu wody, jeżeli jest taka potrzeba. Finalnie wody ma być tyle, żeby lekko pokrywała mięso.
Mięso wyciągamy z sosu. Sos z wszystkimi dobrociami poza liściem, zielem i rozmarynem blendujemy na gładki sos (jeżeli nie macie takiej możliwości, możecie to pominąć). Wszystko z powrotem wrzucamy na patelnię, mięso i sos, zagotowujemy.
Mąkę łączymy z odrobiną wody w kubku (dosłownie z 2 łyżkami wody), dodajemy do tego trochę gorącego sosu, mieszamy i wlewamy (najlepiej przez sitko) do mięsa, dokładnie mieszamy i zagotowujemy. Doprawiamy jeszcze raz solą i pieprzem, jeżeli jest taka potrzeba.
Na drugiej, małej patelni, wykładamy kolejnych 5 wydrylowanych śliwek, przekrojonych na pół. Obsmażamy je z obu stron (bez tłuszczu) dosłownie 1 minutę, następnie dodajemy do nich miód i wszystko zagotowujemy, delikatnie mieszając.
Przed podaniem do schabu dokładamy skarmelizowane śliwki.
Podobne przepisy:
Karkówka duszona w sosie cebulowym
Bitki z indyka z marchewką i koperkiem
Schab gotowany z suszonymi pomidorami
Schab pieczony w ajvarze
Schab pieczony w soku jabłkowym
Karkówka pieczona w ketchupie i cebuli
Schab gotowany w sosie własnym
Karkówka duszona w sosie własnym
Karkówka pieczona z papryką i pieczarkami