Sernik na zimno z truskawkami

przez Kardamonowy

Obecne upały mnie dobijają, no nie ogarniam takiej aury. Przedwczoraj totalnie wyłączył mi się mózg, zapomniałam dodać posta. Z reguły staram się być systematyczna. Nie wiem czy pomyliły mi się dni tygodnia czy co. No zapomniałam. Dziś nadrabiam deserem. Jednym z moich ulubionych. Sernik na zimno z truskawkami, z dobrej jakości serem i sezonowymi owocami. Można już w sklepach nawet dostać fajnej jakości biszkopty. Poszperajcie, może coś wynajdziecie.
Parę razy już zastanawiałam się, który sernik bardziej mi smakuje (brałam pod uwagę także paschę, ale ta jest na szarym końcu, nie będę nawet do niej wracać). W sumie nadal nie wiem, to chyba kwestia sezonu. Jesienią i zimą wolę pieczone, w cieplejsze miesiące zdecydowanie wygrywa sernik na zimno.
Skąd przepis? Zabijcie mnie, nie wiem. Przez wiele lat wertowałam masę przepisów, ale chyba do tego jednak wracam najczęściej. Mam go zapisanego od paru dobrych lat, robię go właściwie już z pamięci. Już tyle razy zabierałam się za jego publikację, że głowa mała. Teraz nie było wyjścia, sezon na truskawki w pełni, lepszego momentu chyba nie będzie.
W trakcie robienia dzisiejszego sernika, zastanawiałam się jeszcze nad formą. Z reguły zawsze ser lądował w okrągłej tortownicy. Parę tygodni temu kupiłam kwadratową tortownicę, wykorzystałam więc ją. Jak dla mnie to bez znaczenia. Z obu form smakuje tak samo dobrze.
Myślę sobie właśnie nad zrobieniem sernika na zimno z innymi owocami niż truskawki (jakby mnie naszła ochota poza sezonem). I nie, nie myślę o brzoskwiniach, bo są oklepane. Nie chcę też winogron ani bananów. Jeżeli macie jakieś pomysły, dajcie koniecznie znać.
Kule, zamarzyły mi się jagody właśnie, ale one też są typowo sezonowe. No nic, jak na coś wpadniecie, piszcie.


Składniki:
1 kg sera w wiaderku (dobrej jakości)
250 ml zimnej śmietanki 30%
pół opakowania podłużnych biszkoptów (około 110 g)
3 łyżki cukru pudru
1/3 szklanki gorącej wody
2 łyżki żelatyny
1 galaretka truskawkowa
około 15 średnich truskawek
(przepis na formę o wymiarach 23 cm x 23 cm)

Galaretkę robimy według opisu na opakowaniu, studzimy, wkładamy do lodówki do lekkiego stężenia.
Truskawki myjemy, osuszamy, pozbywamy się szypułek, kroimy w plasterki.
Do szklanki z gorącą wodą wsypujemy żelatynę, mieszamy ją aż do rozpuszczenia.
Do dużej miski wlewamy śmietanę i dodajemy cukier, ubijamy na sztywno. Dodajemy stopniowo ser, cały czas mieszając. Następnie stopniowo dolewamy żelatynę, znowu mieszając.
Na dno tortownicy wykładamy papier do pieczenia, układamy na nim biszkopty, następnie masę serową, wyrównujemy. Na masę wykładamy plasterki truskawek. Formę wkładamy do lodówki na minimum godzinę (możną ją przykryć folią spożywczą).
Kiedy galaretka lekko stężeje, wylewamy ją na ser z owocami. Ja ją wylewam zawsze na dużą łyżkę. Z łyżki galaretka powoli spływa sobie na ciasto. Mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi.
Ciasto wkładamy do lodówki do całkowitego stężenia (najlepiej na 12 godzin).

Komentarze

* Wstawiając komentarz zezwalasz na użycie Twoich danych osobowych w celu jego publikacji na stronie. Twój e-mail nie będzie widoczny.

Zobacz również

Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie. Zgoda Polityka prywatności

Polityka prywatności