Jedynie. Tym razem nie dodałam do niego wołowiny. Bo jak wiadomo najlepszy bigos to ten z różnymi rodzajami mięsa. W moim dzisiejszym przepisie jest co prawda tylko jeden rodzaj mięsa, ale pod różną postacią, więc to też wpływa na finalny smak potrawy. Bo mamy kiełbasę, bo jest łopatka, jest boczek wędzony i surowy.
Bigos z wieprzowiną to potrawa, która była średnio planowana. Z tydzień temu po prostu dostałam tonę kiszonej kapusty, z którą musiałam coś zrobić. Dodatkowo w weekend miałam niewielki ekipowy zjazd, pomyślałam, że bigos dobrze wejdzie na wcześniejszy obiad na drugi dzień. I wszedł. Nawet nie do końca byłam przekonana czy jest w ogóle sens go publikować, skoro na blogu mam już przepis na bigos staropolski. Oba przepisy są bardzo podobne, no ale dobra. Skoro już go wyczarowałam, zrobiłam mu zdjęcie to niech idzie w świat.
Bigos z wieprzowiną (bez grama wołowiny) wyszedł tak samo pyszny jak ten z wołowiną. Nie zauważyłam jakiejś znaczącej różnicy w smaku. Jeżeli więc nie macie dodatkowych funduszy na zakup droższego mięsa, kupcie tylko to wieprzowe. Tym razem w bigosie oczywiście także wylądowały suszone grzyby i suszone śliwki. Zrezygnowałam też z wina i piwa. Taki bigos lubię najbardziej. Chodzi za mną obecnie jeszcze opcja z dodatkiem świeżej kapusty i może na tę wersję także się skuszę za parę dni. Bo tak jak napisałam Wam wyżej mam tonę kiszonej kapusty. I jakoś ciągle ciągnie mnie właśnie w stronę bigosu.
Zaglądajcie do mnie, pewnie do dwóch tygodni na blogu znajdziecie kolejny przepis na bigos.
Składniki:
1,5 kg kiszonej kapusty
300 g karczku wieprzowego
300 g świeżego boczku
150 g wędzonego boczku
300 g kiełbasy
garść suszonych śliwek
50 g suszonych grzybów
2 cebule
2 duże liście laurowe
5 ziaren ziela angielskiego
sól
pieprz
smalec
Umyte śliwki i grzyby zalewamy wodą, odstawiamy na godzinę, odcedzamy i kroimy w paski. Wodę z moczenia oczywiście zostawiamy.
Kapustę odciskamy z soku (który zostawiamy, przyda się na później), zalewamy wodą (tylko tyle, żeby przykryła kapustę), dodajemy liście laurowe i ziele angielskie, gotujemy pod przykryciem. Gotujemy tak długo, aż będzie al dente, pilnujcie żeby jej nie rozgotować. Kapustę odcedzamy, ale nie za dokładnie.
Karczek kroimy w średniej wielkości kostkę, boczki w paski, kiełbasę w półplasterki lub ćwiartki. Wszystkie rodzaje mięs obsmażamy partiami na smalcu, ze wszystkich stron na złoty kolor, przekładamy do garnka z kapustą.
Na tej samej patelni smażymy cebulę pokrojoną w drobną kostkę, dorzucamy ją do kapusty. Możecie niewielką porcję ugotowanej kapusty wrzucić na tę patelnię i wyczyścić ją z wszystkim dobroci, jakie powstały podczas smażenia, tam jest masa smaku. To oczywiście również ląduje w garnku z bigosem.
Do kapusty dorzucamy grzyby, śliwki i wodę z ich moczenia.
Wszystko dokładnie mieszamy i gotujemy na wolnym ogniu jakieś dwie godziny (ja gotowałam trochę z pokrywką, trochę bez). Na drugi dzień gotujemy jeszcze z pół godziny. Pilnujcie poziomu płynów w garnku, żeby bigos się nie spalił. Jeżeli płynu jest za dużo, gotujcie więcej bez pokrywki. Chodzi o to, żeby bigos nie pływał w sosie, ale też żeby nie był za suchy. Jeżeli finalnie bigos wyszedł dla Was za mało kwaśny, dolejcie do niego kwasu z kapusty. Ja dolałam 1/3 szklanki soku z kiszonej kapusty.
Na koniec wszystko doprawiamy solą i świeżo mielonym pieprzem.
Podobne przepisy:
Bigos staropolski
Pieczony bigos z wieprzowiną i powidłami
Bigos z kiełbasą i ciemnym piwem
Bigos z młodej kapusty i kiełbasy
Bigos z cukinią i kurczakiem
Bigos ze słodkiej kapusty z kabanosami
Bigos pieczony