Tak, znowu krem. Ostatnio jakoś dobrze nam wchodzą. Poza tym jest jesień, beznadziejna pogoda, sami wiecie. Ja w sumie zupy jadam najchętniej jesienią i zimą, ale pisałam już tutaj o…
Obiady
Tak, mąka orkiszowa. Dziś miałam z nią przyjemność pierwszy raz w życiu. Normalnie napisałabym „nie wiem czemu tak późno się za nią zabrałam”, ale tego nie napiszę. Nie tym razem.…
Mam już podobny przepis na blogu, ale surowe jarzyny smaży się na patelni, potem wszystko gotuje i miksuje. Tym razem zupę zrobiłam w podobnym klimacie, ale dodałam do niej ugotowane…
Marynata do drobiu w postaci maślanki już dawno chodziła mi po głowie. Nie spieszyłam się za bardzo z realizacją pomysłu, ponieważ nie jesteśmy jakimiś wielkimi fanami kurczaka. Obecnie jednak jest…
Kurczę, lepszy niestety z boczkiem. No nic na to nie poradzę. Jeżeli więc zastanawiacie się na tym, którą wersję wybrać, wybierzcie tę z mięsem. Zresztą… boczek dodaje się na koniec,…
Od jakiegoś czasu regularnie dostaję dynie. Różne. Najchętniej zawsze przygarniam hokkaido, bo są najmniej upierdliwe w obróbce (nie trzeba ich obierać). Chętnie biorę także te, z którymi nigdy nie miałam…
Mam nadzieję, że nie polegnę dziś z postem. Ten przepis czeka na publikację od jakichś 2 miesięcy. Ostatnio przeglądałam folder ze zdjęciami i napatoczył mi się właśnie tytułowy makaron ryżowy.…
W końcu wyszły takie jak trzeba. Nie wiem czemu za pierwszym razem nie były takie, jak sobie wymarzyłam. Może to była kwestia rodzaju wołowiny, jakiej użyłam? Cały przepis właściwie powtórzyłam,…
Z dużą ilością cebuli – tak lubię. Nie planowałam za bardzo tego typu przepisu na blogu. Po pierwsze dlatego, że to nie są moje ulubione klimaty kulinarne. Po drugie, nie…
Ostatnie śliwki zjedzone. W tym roku już dość. Powidła gotowe, kompoty ugotowane, knedle zaliczone. Z resztek postanowiłam zrobić racuchy. Głównie z myślą o Toli, a jakże. Jeżeli czytacie mnie uważnie,…