Najlepszy bigos robiła ciocia Zosia. I koniec. Przyjeżdżałam do niej w odwiedziny i zawsze, gdy zapytała co zjem, mówiłam tylko o bigosie. Dostawałam więc bigos na śniadanie, na obiad i…
Sylwester
Miałam inaczej zatytułować dzisiejszy post, ale chyba zostawię go tak jak jest. Na pewno będzie bardziej czytelniejszy w Google, a to przecież jest dość istotne (dla mnie, dla mnie). Początkowo…
Przepadłam na dwa tygodnie. Rozłożyło i nas na łopatki. Najpierw Tolę, potem mnie, teraz kolej na My. Plany blogowe (świąteczne) były zupełnie inne. Miałam już pod koniec listopada działać w…
Zastanawiam się właśnie co byłoby dobrze dzisiaj opublikować. Bo piątek, bo przed weekendem. Nie mam zbyt dużego pola do popisu, w miarę „normalne” przepisy powoli się już kończą. I pomyślałam,…
No tak, z ananasem. Dawno już się do niej przymierzałam. Połączenie ryby z owocami nie jest w końcu niczym nadzwyczajnym. Ale do tej sałatki jakoś ciągle nie byłam przekonana. Nie…
Zastanawiałam się jak mam ugryźć tego posta. Bo nalewka ze zdjęcia jest trunkiem od mojego taty. I to w sumie nie jest problem, bo jak się okazało nalewki robimy w…
Zupełnie nieplanowany post. Chodziłam wczoraj po sklepie jak ta ostatnia sierota i zastanawiałam się na co mam ochotę. To nie, tamto nie, to też bez sensu. Pomyślałam, że może warto…
Ten sos odczekał już swoje w kolejce. Miałam go zapisanego dawno temu, ale jakoś nie było dobrej okazji do publikacji. Końcówka kwietnia idealnie się na to nadaje. Dip do mięs…
Tę sałatkę planowałam od paru dni. Przy okazji zeszłotygodniowych zakupów zaopatrzyłam się w tortellini. Tym razem kupiłam suszone, niesprawdzone. Ale z dobrym składem. Dziś rano wstałam ochoczo, zagadałam do My…
Coś niesamowitego, mówię Wam. Zaraz wszystko Wam opiszę, skąd w ogóle pomysł, przepis i jak bardzo byłam sceptycznie nastawiona do tego przepisu.Zacznę może od tego, że to przepis Marty z…