Pierdyliard kalorii. Albo i więcej. Jest to jednak tak dobre, że od czasu do czasu można się podtuczyć. Bez suszonego majeranku nawet się za to nie zabierajcie, nie ma sensu. Ta potrawa podchodzi nieco pod carbonarę, nie mam prawa jednak jej tak nazwać.
Składniki:
500 ml śmietany 18% (z kartonika)
300 g makaronu (ja użyłam spaghetti)
150 g wędzonego boczku
100 g startego sera bursztyn
suszony majeranek
sól
pieprz
(przepis na 3-4 porcje)
Boczek kroimy w średniej wielkości kostkę i smażymy do zrumienienia. Makaron gotujemy al dente. Śmietanę wlewamy do garnka, zagotowujemy, dodajemy do niej starty ser, mieszamy i czekamy aż się rozpuści. Pod koniec dodajemy usmażony i osączony z tłuszczu boczek. Doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem. Mieszamy z ugotowanym makaronem i podajemy z suszonym majerankiem. Ilość majeranku dowolna, my ładujemy takie ilości, że wstyd się przyznać.
Podobne przepisy:
Carbonara
Makaron ze szpinakiem i suszonymi pomidorami
Spaghetti 3 sery z rukolą
Cacio e pepe
Makaron z cukinią i boczkiem w sosie śmietanowym
2 komentarze
Ja, znając swoje upodobania załadowałabym furę natki pietruszki, ale danie podoba mi się, jak wypróbuję dam zna, pozdrawiam prawie wiosennie. Majka
Cześć Majka :). Moje upodobania co do natki są identyczne, ale wierz mi – m a j e r a n e k tutaj wymiata. Pozdrawiam jeszcze zimowo.