Bo do pasztetu zawsze warto jest dodać trochę wieprzowiny. Większość pasztetów jakie robię są właśnie z dodatkiem karczku, łopatki, czegoś tłustszego niż kurczak. Do dzisiejszego przepisu dla odmiany dodałam wędzony boczek.
Z reguły, gdy mam w planie ugotować rosół, dokładnie wiem gdzie finalnie wyląduje mięso. Pierś najczęściej wykorzystuję jako wędlinę. Lubię w kanapce połączenie ugotowanej piersi kurczaka z sosem na bazie jogurtu, sałatą, ogórkiem i czerwoną cebulą. Z reszty mięsa robię galaretę, czasami potrawkę. Wierzcie mi lub nie, ale bardzo rzadko robię z niego pasztet. Może ze dwa razy wpadłam na pomysł, żeby mięso z gotowania rosołu w 100% wylądowało w pasztecie. I ten drugi raz właśnie nadszedł parę dni temu. No więc pasztet, dobra. Koniecznie z jarzynami z zupy i czymś tłustym. Tym razem stanęło na boczku. Wyszło naprawdę smacznie.
Pasztet z kurczaka i warzyw z rosołu z boczkiem podzieliłam sobie na trzy części, dwie z nich zamroziłam, przydadzą się na rodzinne lub ekipowe zjazdy. Pierwsza została od razu zjedzona z domowym pieczywem i chrzanem, dla mnie to połączenie idealne. Lubię jeszcze od czasu do czasu wymieszać chrzan z majonezem albo chrzan z burakami (to klasyka – wiadomo). A, i żurawina. Muszę kiedyś wymiąchać chrzan z żurawiną, tego chyba u mnie jeszcze nie grali.
Jeżeli jesteście fanami pasztetów, na dole pod przepisem podlinkuję Wam jeszcze parę innych propozycji, może się czymś zainspirujecie. Moim ulubionym przepisem jest chyba ten z żurawiną.
Na dziś tyle. Za chwilę zabieram się za szukanie książki kucharskiej, w której miałam kiedyś przepis na nalewkę z kwiatów czarnego bzu. Książka zaginęła, a nalewka od roku sobie dochodzi w szafie. Chciałam opublikować przepis na kardamonie, ale dopóki nie zjadę książki, słabo to widzę.
Do następnego.
Składniki:
kurczak o wadze 1,5 kg
300 g wędzonego boczku
1 duża marchewka (z rosołu)
1 korzeń pietruszki (z rosołu)
mały kawałek selera (z rosołu)
1 kajzerka
1 duże jajko
2 cebule
2 ząbki czosnku
ćwierć szklanki rosołu
pół łyżeczki mielonej gałki muszkatołowej (lub więcej, do smaku)
pół łyżeczki mielonego imbiru (lub więcej, do smaku)
sól
pieprz
olej rzepakowy
Zacznę może od tego, że najlepiej ugotować po swojemu rosół na całym kurczaku. Mięso i część warzyw wykorzystacie do pasztetu, z rosołem zrobicie na co macie ochotę.
Bułkę kroimy na mniejsze kawałki i zalewamy rosołem.
Cebule obieramy, kroimy w mniejsze kawałki i obsmażamy na oleju na lekko złoty kolor. Pod koniec smażenia wrzucamy ząbki czosnku, smażymy je chwilę razem z cebulą.
Piekarnik nagrzewamy do temperatury 200 stopni.
Ugotowane mięso z kurczaka, pokrojony w mniejszą kostkę boczek, jarzyny i cebulę z czosnkiem mielimy w maszynce (ja zrobiłam to raz, Wy możecie to zrobić dwukrotnie), wrzucamy do miski.
Dodajemy do tego namoczoną bułkę razem z rosołem, jajko, gałkę muszkatołową, imbir, sporą ilość soli i świeżo mielony pieprz. Wszystko bardzo dokładnie wyrabiamy. Jeżeli masa jest za luźna można dodać do niej 1-2 łyżki bułki tartej lub kaszy manny.
Mięso przekładamy do foremki wysmarowanej olejem, pieczemy godzinę.
Forma, w jakiej piekłam pasztet ma wymiary: dł. 25 cm, szer. 11, wys. 6,5 cm.
Podobne przepisy:
Pasztet ze śliwkami i pistacjami
Pasztet z kaparami i suszonymi pomidorami
Pasztet ze śliwkami
Pasztet wieprzowy
Pasztet z żurawiną