Pyszne. Po prostu. I zdrowe, przede wszystkim. Kasza jaglana to jedna z bardziej zdrowych kasz, przecier pomidorowy – samo zdrowie. Pieczarki, cebula, młoda kapusta – nic tylko pochłaniać.
Od dłuższego czasu chodziły już za mną gołąbki. I nadal chodzą. To potrawa, która jest chyba w mojej piątce ulubionych. Na pierwszym miejscu są oczywiście pierogi ruskie, ale dziś nie o tym. Obecnie mamy sezon na młodą kapustę, nie było więc opcji z tego nie skorzystać. Pomyślałam dodatkowo, że mam ochotę na odmianę. Zamiast mięsa – pieczarki, ryż zastąpię kaszą jaglaną. Dla podrasowania całości dodałam oczywiście świeże zioła i parę sztuk suszonych pomidorów, które zawsze robią dobą robotę. Wyszło naprawdę super.
Jeżeli macie ochotę na gołąbki w trochę innej odsłonie polecam te z młodej kapusty z kaszą jaglaną i pieczarkami. Nie smakują oczywiście jak te klasyczne, ale myślę że nikt chyba nawet od nich tego nie wymaga. Chociaż powiem Wam szczerze, że jeden królik doświadczalny powiedział, że mógłby dać się nabrać. Ja chyba jednak bym się nie dała :).
A dziś w planie pierogi. Ciasto już czeka na wałkowanie, farsz w sumie gotowy. Jeżeli uda mi się zrobić jakieś sensowne zdjęcia na pewno przylecę do Was z przepisem. Jutro z kolei dwa warzywne dobra, które też mam nadzieję wyjdą po mojej myśli. Wszystko oczywiście w miarę sezonowe.
Zaglądajcie do mnie.
Miary objętości na blogu:
szklanka 250 ml, łyżeczka 5 ml, łyżka 15 ml.
Składniki:
1 większa główka młodej kapusty
500 g pieczarek
pełna szklanka suchej kaszy jaglanej
8 suszonych pomidorów
1 duża cebula
2 ząbki czosnku
pęczek koperku
sól
pieprz
olej rzepakowy
1 l wody z gotowania kapusty (do ugotowania gołąbków)
sos:
700 ml gęstej passaty pomidorowej
200 ml wody z gotowania kapusty
1 łyżeczka cukru (lub więcej)
sól
pieprz
Kaszę przepłukujemy porządnie na sicie pod bieżącą wodą, zalewamy w garnku wrzątkiem i gotujemy na wolnym prawie do miękkości (u mnie trwało to dosłownie 5 minut), odcedzamy, studzimy.
Cebulę kroimy w drobną kostkę i smażymy do zrumienienia.
Pieczarki myjemy, kroimy w małą kostkę, wrzucamy do cebuli, smażymy tak długo aż odparuje cała woda z pieczarek. Pod koniec dodajemy rozdrobnione ząbki czosnku, smażymy wszystko około minuty.
Kaszę łączymy z pieczarkami, dodajemy do niej poszatkowany koperek, pokrojone w drobną kostkę suszone pomidory, doprawiamy solą i świeżo zmielonym pieprzem, mieszamy i odstawiamy.
Z kapusty wycinamy głąb. W dużym garnku gotujemy wodę i wkładamy do niej kapustę (głąbem do dołu). Gotujemy kilka minut, do momentu aż liście zmiękną. Pierwsze liście wyciągamy z garnka (tymi największymi 2-3 sztukami, średnio urodziwymi, wyłożymy później dno garnka), następnie dalej gotujemy kapustę, aż nie zejdą z niej kolejne liście. Ugotowane liście studzimy, odcinamy zgrubienia (pozostałości głąba).
Na każdy z nich nakładamy sporą porcję farszu, zawijamy jak krokiety.
Dno dużego szerokiego garnka wykładamy liśćmi, układamy na nich gołąbki, wszystko zalewamy wodą, przykrywamy pokrywką i gotujemy na wolnym ogniu jakieś 25-30 minut lub do miękkości kapusty (młoda kapusta potrzebuje mniej czasu niż ta całoroczna). Nie przejmujcie się, jeżeli nie wszystkie gołąbki będą pokryte wodą, one i tak się ugotują (lub raczej zrobią na parze).
W garnku mieszamy składniki sosu, mieszamy, zagotowujemy. Jeżeli chodzi o ilość cukru, musicie spróbować sosu. Wszystko zależy od passaty, niektóre są wyjątkowo kwaśne.
Gotowe gołąbki wykładamy na talerze i polewamy sosem. Ja gołąbki, których jeszcze nie zjedliśmy, wyjęłam z tego dużego garnka, przełożyłam do mniejszego i zalałam sosem. Kiedy miałam ochotę na kolejne sztuki, wyciągałam mniejsze porcje i odgrzewałam w małym garnku.
Podobne przepisy:
Gołąbki bez zawijania
Gołąbki bez zawijania z indykiem i włoską kapustą
Gołąbki z pęczakiem i mięsem mielonym
Zupa gołąbkowa
Pieczone gołąbki z młodej kapusty
Gołąbki z mięsem i czarnym ryżem z sosem pomidorowym