Od jakiegoś czasu sama kiszę czerwoną kapustę. Czemu akurat tę? A bez konkretnego powodu, jakoś tak. Parę lat temu udało mi się dostać taką w sklepie i ciekawości ją kupiłam. Nie powaliła mnie jakoś na kolana, nie różniła się w smaku niczym od białej. Właściwie to nawet mnie nieco wpieniała, bo wszystko farbowała. Teraz mi to w ogóle nie przeszkadza, ale muszę uważać na miejsca, gdzie ją odkładam do kiszenia. Mam jasny blat w kuchni, więc słoik z kapustą musi zawsze jeszcze na czymś stać.
Co do tytułowej surówki, była pyyyyyszna. Nie wiem czy to kwestia dodania większej ilości marchewki, może to zasługa oliwy, którą uwielbiam. Wszystko fajnie zagrało, zjedliśmy wszystko za jednym zamachem.
Tego typu surówki pasują mi praktycznie do każdego wytrawnego obiadu. Ryba, wiadomo. Gulasze i inne pieczyste. Kotlety mięsne, bezmięsne. Z soczewicy i kaszy. Z tego co pamiętam jedliśmy ją z pasztetem z cukinii. Dla mnie – bomba.
Surówka z kiszonej czerwonej kapusty z marchewką to wielgachna dawka witamin. Gdyby zrezygnować z cukru, który dodałam do składników, byłaby nieskazitelna. Lubię ją jednak słodszą. I mimo dodatku większej ilości marchewki, musiałam ją nieco dosłodzić. Jeżeli chcecie zjeść ją nieskazitelną, wiecie co robić.
Róbcie i jedzcie na zdrowie.
Składniki:
200 g kiszonej czerwonej kapusty
2 duże marchewki
1 mała czerwona cebula
pół łyżeczki cukru (opcjonalnie)
sól (opcjonalnie)
pieprz
2 łyżki oliwy extra virgin (można dać olej rzepakowy)
Kapustę odciskamy z soku, kroimy w mniejsze kawałki, wrzucamy do miski. Marchewki obieramy, myjemy i ścieramy na tarce na największych oczkach, dodajemy do kapusty. Dorzucamy do nich pokrojoną drobno cebulę, cukier, sól, świeżo mielony pieprz i oliwę z pierwszego tłoczenia lub olej rzepakowy. Dokładnie mieszamy i odstawiamy na jakieś 30 minut, żeby smaki się przegryzły.
Podobne przepisy:
Surówka z kiszonej czerwonej kapusty
Surówka z kiszonej kapusty z ananasem
Surówka z kiszonej kapusty
Surówka z kiszonej kapusty
Surówka z młodej kiszonej kapusty