Tylko na wędzonkach.Dawno temu pisałam Wam o najlepszym bigosie jaki jadałam w dzieciństwie. Potem ten smak utrwalał się u mnie od czasu do czasu. Ten bigos jadałam u brata mojej …
Godzinę temu nastawiłam rosół. Nie robiłam go już chyba z miesiąc, jakoś się ciągle nie składało. Teraz pyrka sobie w końcu powoli na gazie. Na dodatek zrobiłam domowy makaron. Jak …
Dziś ciąg dalszy grzybowych postów związanych z Borami Tucholskimi. W poprzednim wspominałam Wam o naszym kilkudniowym wypadzie w tamte okolice. W pierwszym dniu pobytu w naszym ulubionym miejscu, zobaczyłam grzyba …
Miał być zupełnie prosty przepis i jest. Jesienne grzyby w śmietanie. Tydzień temu wróciliśmy z weekendowego wypadu. Co roku, we wrześniu, staramy się być w Borach Tucholskich. A jak wrzesień …
Nie wiem od czego zacząć. Może od tego, że wydawało mi się, że umiem w barszcz ukraiński. No trochę umiem, niech będzie. Postanowiłam jednak podejść do niego trochę inaczej, bo …
Nic się nie może zmarnować. Parę dni temu teściu przywiózł nam ze wsi dwie wielkie reklamówki jabłek. Poobijanych, niezbyt urodziwych. Dla mnie słowem klucz zawsze jest słowo „wiejskie”. Biorę wszystko …
Ja przepadłam. Naprawdę przepadłam. Kiedy wracam myślami do smaku tytułowej przystawki, robi mi się ciepło na sercu i wątrobie. Spodziewałam się czegoś wyjątkowego, ale nie aż tak. Bez ceregieli, śliwki …
Miało mnie do połowy września nie być, ale mnie nosi. Noga się nawet dobrze goi, więc nie widzę powodu, żeby bezczynnie leżeć. Trochę się krzątam po kuchni, ale nie za …
Jakiś czas temu miałam ochotę na klasyczną sałatkę gyros. Wiecie, tę z kurczakiem, sałatą, kukurydzą. Nie miałam jednak ochoty na żadne ketchupy, warstwy. Miało być trochę inaczej, ale z posmakiem …
Sos do hamburgerów. Co niby ma w nim być takiego nadzwyczajnego? Za chwilę wszystko Wam napiszę. Zacznę może od tego, że jakieś 10 dni temu zrobiłam pierwsze w swoim życiu …